Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
02.06.2017

"GRA NA HAJU" SZYBKO SIĘ KOŃCZY

Recenzja Agnieszki Gałczyńskiej dla portalu teatr dla was

Burzowa pogoda wystraszyła część publiczności z Teatru Ludowego, a przynajmniej tą z pierwszych rzędów. Dlatego przypadło mi w udziale miejsce vis-à-vis sceny. Nic lepszego nie mogło się zdarzyć.

Samochód. Starszy kierowca jest przerażony dwójką współpasażerów, którzy przed chwilą wsiedli do jego auta. Podróż do Elbląga miała być spokojna i przyjemna, ale zamieniła się w wycieczkę rodem z filmu grozy. Chwile mijają na opowieściach wyrodnej matki narkomanki, która zostawiła swojego syna w przedszkolu trzy dni temu i odtwórcy roli księdza Grzegorza z „Plebanii”. Napięta atmosfera doprowadza kierowcę do szału, dlatego postanawia wysiąść i dalszą drogę pokonać na piechotę.

Dwoje „biednych Rumunów”, jak o sobie mówią (choć ich przebranie to tylko pozostałość po mocno zakrapianej imprezie), kontynuuje podróż. Podwózkę proponuje im pijana kobieta, mimo że się zgadzają to szybko zaczynają żałować swojej decyzji, bo podróż wcale nie jest bezpieczna. Po zderzeniu z dzikiem, trzeźwiejąca para ucieka z miejsca wypadku i trafia do chaty dziada, który cierpi na manię prześladowczą…

Szalona podróż, która zaczyna się od najzwyczajniejszego spotkania kobiety i mężczyzny na imprezie pełnej alkoholu i narkotyków, kończy się odkryciem wszystkich bolączek duszy. Stan upojenia szybko mija, a narkotykowy trans zamienia się w szarą rzeczywistość. Nagle okazuje się, że zamiast podróży po Polsce wystarczyłaby obojgu ucieczka przed beznadzieją codziennego życia. Jednak to już takie proste nie jest.

Dżina (Patrycja Durska) i Parcha (Piotr Franasowicz) grają pierwsze skrzypce. Chociaż on jest zdecydowanym królem tego spektaklu. Postać, w którą się wciela jest intensywna, szczera, prowokująca. Brawa też dla Marty Bizoń, już kolejny raz (po spektaklu „Wszystko o kobietach”) wcielającą się w rolę pijaczki, która mimo upokarzającej sytuacji życiowej chce zachować styl i klasę.

Dorota Masłowska kiedy napisała „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” powiedziała: „(…) to krótki, pełen humoru i niekończących się gagów dramat. Dwoje przesympatycznych bohaterów pod wpływem niejasnego impulsu udaje się w niezamierzoną frenetyczną podróż życia po Polsce, pełną śmiesznych przygód, które stopniowo przestają być tak aż śmieszne, a wręcz przeciwnie, całkowicie nie śmieszne, a wręcz straszne. Widz musi się liczyć z tym, że jest to sztuka nie aż tak wesoła, jak może się wydawać, jej bohaterowie nie reprezentują pozytywnych postaw społecznych i psychologicznych, a ta podróż wcale nie musi okazać się podróżą życia, a wręcz przeciwnie". Nic dodać nic ująć.

Teatr absurdu, którego jesteśmy świadkami, jest zbudowany na zasadzie kontrastu między prowadzeniem narracji ku publiczności i wchodzeniem w opowiadane sytuacje. Dialogi są nieskładne, zabawne, czasem pozbawione sensu. Prosty język w powiązaniu z niedorzecznym zachowaniem powoduje śmiech u publiczności. Akcja jest dynamiczna i nie pozwala się nudzić. Wszystkiemu towarzyszą groteskowe wizualizacje wyświetlane na ścianach. „Gra na haju” szybko się kończy, wybrzmiewając dłuższą chwilą ciszy wśród publiczności.

autor tekstu: Agnieszka Gałczyńska
28 KWIETNIA 2017
Teart dla was

 

Bilety na spektakl do nabycia w kasach oraz online

Najbliższe spektakle:

* 10/17/18 czerwca
* 14/15/16/27/28 lipca

Popularne

Obrazek
09.06.2011

UDAJĄC OFIARĘ

Wala – główna postać dramatu „Udając ofiarę” który wciąż nie może wydorośleć i zamiast żyć naprawdę, kryje swoją tożsamość odgrywając w policyjnych rekonstrukcjach ofiary zbrodni

Zobacz więcej
Obrazek
30.05.2011

Zmarła Krystyna Skuszanka! Współtwórca i pierwszy dyrektor naszego Teatru!

Wczoraj w Warszawie zmarła Krystyna Skuszanka (ur. 24 lipca 1924 w Kielcach), reżyser, dyrektor teatrów. W latach 1945-46 uczęszczała do Studia Starego Teatru w Krakowie. W roku 1949 ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Poznańskim, a w 1952 uzyskała dyplom reżyserski warszawskiej PWST. W tymże roku debiutowała jako reżyser „Sztormem” Władimira Billa-Białocerkowskiego w Państwowym Teatrze Ziemi Opolskiej, gdzie niebawem została kierownikiem artystycznym. Po trzech sezonach, w 1955 roku, została powołana na stanowisko dyrektora i kierownika artystycznego powstającego w Nowej Hucie Teatru Ludowego, który współtworzyła wraz z mężem, Jerzym Krasowskim. Kierowała nim przez osiem pierwszych lat. W ciągu kilku lat swej działalności, podniosła Teatr Ludowy do rangi jednej z najwybitniejszych i najbardziej interesujących scen dramatycznych w Polsce o wyraźnym obliczu filozoficzno- ideowym. Prowadzili nasz Teatr do 1963 roku, po czym oboje przenieśli się do Teatru Polskiego w Warszawie. Następnie, w latach 1965-71, była dyrektorem Teatru Polskiego we Wrocławiu, a w roku 1972 powróciła do Krakowa, gdzie objęła dyrekcję Teatru im. J. Słowackiego. Wykładała także w krakowskiej PWST. W latach 1983-90, również z Krasowskim, objęła Teatr Narodowy w Warszawie, w którym była kierownikiem artystycznym, a także reżyserowała. Do ważniejszych prac reżyserskich Skuszanki należą: „Balladyna” Juliusza Słowackiego – 1956, „Burza” Williama Szekspira – 1959, „Dziady” Adama Mickiewicza – 1962, „Lilla Weneda” Juliusza Słowackiego – 1973, „Akropolis” Stanisława Wyspiańskiego – 1978.

Zobacz więcej