Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
24.10.2018

"NA POCZĄTKU I NA KOŃCU CZASU". RECENZJA ANNY MAŁACHOWSKIEJ

Reszta świata już od dawna żyje w prostym czasie – nie mają ani dnia, ani nocy, każdy śpi i pracuje, kiedy chce, a nasz czas jest okrągły – wstajemy ze Słońcem, kładziemy się spać z Księżycem.

Mamy zimę, wiosnę, lato, jesień, a oni czort jeden wie: truskawki w zimie, Boże Narodzenie w lecie… Cały świat dokądś się spieszy i zawsze się spóźnia, bo ich czas jest prosty. A my ni mamy się dokąd spieszyć, nasz czas jest okrągły: wszystko ma swoją godzinę, swój dzień, swoją porę roku. My żyjemy na początku i na końcu czasu… (Baba Prisia) Uboga chata. W niej kilka niezbędnych w każdym gospodarstwie domowym przedmiotów – stół, krzesła, kuchenka, gary, siekiera, radio… W chacie rodzina – stara Baba Prisia, jej córka Sława oraz Wowczyk, syn Sławy. Od czasu do czasu pojawiają się też inni – ojciec Wowczyka, od którego Sława odeszła dawno temu nie mogąc znieść jego alkoholizmu i braku opieki nad synem, dzielnicowy, zachęcający kobiety do opuszczenia skażonej zony oraz tajemnicza postać będąca jednocześnie alter ego Wowczyka i śmiercią. Znajdujemy się w samym sercu czarnobylskich lasów, gdzie po katastrofie elektrowni atomowej teoretycznie nie powinno być już życia. Jednak jest. Na terenie strefy, wbrew zakazowi władz, odcięci od cywilizacji, mieszkają ci, którzy nie potrafili przystosować się do życia gdzie indziej. Dla świata to ludzie, którzy oficjalnie nie istnieją. Ale jednak są i żyją w głuszy, chroniąc się tu przed światem zewnętrznym, który ich przeraża. Kiedy kłusownicy grasujący po skażonych terenach zapędzą się zbyt blisko domostwa starej babki i jej rodziny, kiedy wnuk padnie ofiarą nielegalnych łowów, odsłonięte zostaną mechanizmy działające wśród ukraińskich elit politycznych. Powieść współczesnego ukraińskiego dramaturga Pawła Arje napisaną w duchu realizmu magicznego przeniosła na Scenę Pod Ratuszem Teatru Ludowego Katarzyna Deszcz. Za pomocą tradycyjnych, sprawdzonych środków inscenizacyjnych zbudowała niezwykle ciekawy i refleksyjny spektakl, traktujący nie tylko o katastrofie w czarnobylskiej elektrowni atomowej. Rozszerzyła kontekst przedstawienia tworząc barwne studium na temat ludzi odrzuconych społecznie, pozbawionych podstawowych zdobyczy cywilizacyjnych, ludzi, których można upokarzać i krzywdzić, bo formalnie nie istnieją, więc nie mogą się bronić. Katarzyna Deszcz snuje swoją opowieść wokół oddziaływania przypadku na życie jednostki przedstawiając jednocześnie dramat współczesnych robinsonów zestawiając ich niemoc i upodlenie z omnipotencją politycznych dygnitarzy oraz z magiczną mocą sił nadprzyrodzonych. Katarzyna Deszcz włożyła niewątpliwie wiele pracy i emocji w reżyserowany spektakl, dzięki czemu opowiedziana przez nią historia wzrusza, ale także zmusza do refleksji. Oprawą scenograficzną wspomógł ją znakomicie Andrzej Sadowski, który za pomocą prostych, ale skutecznych środków stworzył klimat chaty, oddając w pełni realizm miejsca i postaci. Świetne kreacje, prawdziwe i przekonujące stworzyli: Elżbieta Karkoszka jako Baba Prisia, Marta Bizoń w roli Sławy oraz Michał Sikorski jako Wowczyk, a także Wojciech Dawid Terechowicz (Ojciec) i Juliusz Krzysztof Warunek (Dzielnicowy). Duże brawa należą się Andrzejowi Popielowi za stworzenie subtelnej i magicznej aury wokół swoich postaci z innego wymiaru. Teatr Ludowy jak zwykle nie zawiódł. Wybór tematu wydającego się nieco odległym i niekoniecznie popularnym stanowił z pewnością niemałe wyzwanie dla twórców. Cieszy zatem fakt, iż przedstawienie zrealizowane zostało z pełnym poszanowaniem zasad sztuki teatralnej, nie ulegając mainstreamowym modom. Polecam gorąco! Spektakl powstał w ramach Konkursu Inicjatyw Teatralnych „Giełda Teatralna”. ŹRÓDŁO: NASCENIEINFO

Popularne

Obrazek
19.10.2010

STUDIUM TERAPII PRZEZ SZTUKĘ - TRWA NABÓR

Roczny kurs dla nauczycieli, pedagogów, studentów i instruktorów pragnących podnieść swoje kwalifikacje Nabór na nowy rok akademicki 2010/ 2011 OSTATNIE WOLNE MIEJSCA

Zobacz więcej
Obrazek
19.10.2010

TADEUSZ ŁOMNICKI NAGRODZONY, DUETY WYRÓŻNIONE

Tarnów. Werdykt Talii 2010 Dyrekcja Festiwalu przyznała także nagrody indywidualne m.in. dla Tadeusza Łomnickiego "Komedia to nie jest wyciskacz śmiechu" - przecztaj wywiad z aktorem

Zobacz więcej
Obrazek
18.10.2010

JAK NIEMCY ODKRYLI EKSCENTRYCZNĄ NOWĄ HUTĘ

Ona z Niemiec Zachodnich, on z byłej NRD. Przyjechali do Nowej Huty, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego ta dzielnica wciąż istnieje. Zrobili o tym reportaż radiowy, który miał premierę w niemieckim radiu w maju. 21 PAŹDZIERNIKA przedstawią to w naszym teatrze na Scenie Stolarnia

Zobacz więcej