Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
25.08.2020

THE PLACE I CALL HOME

Poznajcie międzynarodowy projekt z naszym udziałem.

Zakończyliśmy zdjęcia do realizacji "Marian, what happened to us?" w  reżyserii Katie Posner i Charlotte Bennett , która powstaje w ramach projektu "The place I call home" zainicjowanego przez Paines Plough, brytyjski kolektyw artystyczny, którego misją jest promocja współczesnej dramaturgii. Ideą przedsięwzięcia jest opowiedzenie o domu, z perspektywy lockdownu i jednocześnie wobec doświadczenia ludzi z różnych stron Europy. Dlatego teksty, które powstały pisane były w duetach, a autorzy z różnych krajów stworzyli wspólne struktury narracyjne, w ramach których powstały teksty w ich ojczystych językach.

Polski tekst, "Marian, co się z nami stało?" autorstwa Magdaleny Zarębskiej-Węgrzyn powstał jako odpowiedź na brytyjską sztukę, którą w ramach projektu napisał Travis Alabanza. W obsadzie znaleźli się aktorzy Teatru Ludowego - Patrycja Durska i Paweł Kumięga.

Ponadto w projekcie wzięły udział teatry z Niemiec i Włoch - Theater Dortmund i Elsinor Theatre Milan, które zrealizowały cyfrowe realizacje sztuk autorstwa: Giuditty Mignucci, Rosie MacPherson, Calle Fuhra, Dipo Baruwa-Etti.

Popularne

Obrazek
31.03.2011

PYZA NA POLSKICH DRÓŻKACH - NIEDZIELNE POPOŁUDNIE DLA RODZIN - 10 KWIETNIA O GODZ. 16.00

Nie zapomnijcie tylko wziąć dzieci (jeśli jesteście rodzicami), dajcie szansę na zabawę rodzicom (jeśli jesteście dziećmi) - nasz magiczny teatralny wehikuł wszystkich pomieści.

Zobacz więcej
Obrazek
31.03.2011

O BRACIACH PRESNIAKOW I UDAJĄC OFIARĘ SŁÓW KILKA

Udając ofiarę to czarna komedia i kryminał w jednym. Jednak autorzy nie próbują dociekać kto zabił i dlaczego, ale zadają pytanie, co stało się ze światem w którym te wszystkie zbrodnie się wydarzyły.

Zobacz więcej
Obrazek
10.03.2011

OLEANNA. Z NOTATNIKA REŻYSERA

O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.

Zobacz więcej