18.02.2020

"KŁAMSTWA" PIPPI TO POETYCKA SIŁA TWORZENIA

„Dorośli nigdy nie mają przyjemności. Mają tylko mnóstwo nudnej roboty, głupie ubrania, odciski i pidatki kominalne” [powiedziała Pippi]

– Nie chcę nigdy być duży – powiedział stanowczo Tommy.

– Ani ja – przyłączyła się Annika.

– Nie, nie warto za tym tęsknić – zgodziła się Pippi.

– Dorośli nigdy nie mają przyjemności. Mają tylko mnóstwo nudnej roboty, głupie ubrania, odciski i pidatki kominalne.

Pippi, Tommy i Annika są równie młodzi dzisiaj, jak ponad pięćdziesiąt lat temu, gdy ich historia została napisana! Żyją w wieczności, w czasie ognisk i bajek, w zawsze aktualnym, wiecznie obowiązującym królestwie fikcji. Odwiedzać ich będą kolejne pokolenia dzieci, a także dorosłych, gotowych przyznać, że życie ma do zaproponowania znacznie więcej niż tylko „mnóstwo nudnej roboty, głupie ubrania, odciski i pidatki kominalne”.

Arystoteles twierdzi, że wszyscy rodzą się z naturalną potrzebą wiedzy. Dzieci wprost tryskają ciekawością i z otwartymi ramionami wychodzą naprzeciw rozmaitym światom – zdumiewającym, nowym, tajemniczym i nieprzetłumaczonym. W dorosłym wieku wielu ludziom wrodzona ciekawość staje się obca. (...)

Łobuzerska, lecz obdarzona dobrym sercem światowa dama Pippi pojawia się w sennej idylli małego miasteczka z jego przytulnymi, wąskimi, krętymi uliczkami, brukowanymi końskimi łbami i otaczającymi domy małymi ogródkami, pełnymi przebiśniegów i krokusów. Małe, malutkie miasteczko nie ma żadnej nazwy z wyjątkiem właśnie tej: „małe, malutkie miasteczko”. Jest ono kwintesencją małego miasteczka.

Pippi swoimi, łagodnie mówiąc, swobodnymi formami zachowania, olbrzymią siłą i fantastycznymi opowieściami o obyczajach z odległych części świata prędko wywraca miasteczko do góry nogami. Niczym jakiemuś Ksenofanesowi czy sofiście udaje jej się zmusić lokalnych patriotów do konfrontacji z innymi sposobami bycia i myślenia. Cóż więc z tego, że trochę zmyśla i kłamie, by osiągnąć swój cel?

Pippi otacza się prowokującym nieporządkiem, lecz także tworzy porządek nowy. Jak Askeladden (główny bohater wielu norweskich opowieści ludowych, który zawsze odnosi sukces tam, gdzie wszyscy ponoszą porażkę; jego nagrodą jest najczęściej ręka księżniczki i połowa królestwa - przyp.red.) znajduje zastosowanie dla rzeczy, które inni wyrzucili, dostrzega przydatność w tym, co nieprzydatne. Pippi jest poszukiwaczką rzeczy (to określenie zresztą zadomowiło się w języku szwedzkim na stałe). A kim jest poszukiwacz rzeczy? Pippi daje dwie propozycje definicji. Pierwszą uważa za ewidentną: poszukiwacz rzeczy to „ktoś, kto szuka rzeczy, oczywiście. A któżby to mógł być inny?”. Następnie wyjaśnia obszerniej: „Cały świat jest pełen rzeczy i doprawdy potrzebny jest ktoś, kto szukałby ich i robił z nimi porządek. Robią to właśnie poszukiwacze rzeczy”. Zu den Sachen selbst – „Z powrotem do rzeczy samych!” – takie było motto twórcy fenomenologii, Edmunda Husserla. Pippi jest fenomenologiem: podchodzi do rzeczy z otwartym umysłem, bez uprzedzeń dotyczących ich wartości użytkowej i sposobu zastosowania.

„Astrid Lindgren (...) stworzyła Pippi, czyli Fizię Pończoszankę (w pierwszym polskim przekładzie autorstwa Irenu Szuch-Wyszomirskiej z roku 1961 Pippi nazywała się Fizia - przyp. red.) z pogardy i wstrętu. Tak sądzę. Pierwsza książeczka z tego cyklu ukazała się w roku 1945. Fizia jest dzieckiem wojny. Powstała – jak Ewa z żebra Adama – z nienawiści do świata ludzi dorosłych. Świata państw, interesów, wojen, powagi ponurych fanatyków, którzy ze złowrogim i entuzjastycznym ideałem w źrenicach en passant skazują na śmierć miliony. Fizia jest – w zamyśle autorki – dzieckiem zbuntowanym. Dzieci były zawsze bezsilne wobec dorosłych (...). Bezbronność była ich jedyną bronią. Tymczasem Fizia, chudy jak patyczak podrostek (...) jest najsilniejszą osobą na świecie. (...) Fizia jest mocarzem”. W roku 1944 trzydziestosiedmioletnia gospodyni domowa Astrid Lindgren w liście towarzyszącym przesłanemu do wydawnictwa Albert Bonniers Förlag maszynopisowi PIPPI LÅNGSTRUMP odnosi się pozytywnie do nietzscheańskiej idei nadczłowieka: „Pippi Långstrump jest, jak Państwo zauważą, jeśli zechcą zadać sobie trud, by przeczytać maszynopis, małym Übermenschem w postaci dziecka, wprowadzonym w zwyczajne środowisko. Dzięki swym nadnaturalnym siłom i innym okolicznościom Pippi jest całkowicie nietykalna dla wszystkich dorosłych i żyje sobie akurat tak, jak jej się podoba. W utarczkach z dorosłymi zawsze do niej należy ostatnie słowo.

„Fizia na dobrą sprawę – jest wyzwaniem. W Sparcie i dwudziestowiecznych państwach totalitarnych byłaby zakazana, gdyby państwa miały dość rozumu, aby zakazywać tego, co jest dla nich istotnie groźne. (...) Fizia współczesna siostrzyczka nieustraszonych herosów ze skandynawskich sag, wolnych duchów, śmiałych żeglarzy śpiewających przy ogniskach ponure jak fiordy pieśni o Odynie i Nonach – jest (posunę się teraz nieco za daleko w retorycznym zapale) nadzieją świata. Bo albo świat posiądą ludzie wolni, podobni dzieciom, nie zagonieni w jakichś wyższych mętnych celach, dobrzy, posażni w wyobraźnię, niezależni od nikogo, oprócz zasady, aby nikomu nie wyrządzać krzywdy – albo nadal, jak dotychczas, kiepsko z nim będzie. I utrzyma się zapotrzebowanie na moralistów”. Übermensch to kluczowy termin i pojęcie w filozofii Friedricha Nietzschego, wywodzące się z ALSO SPRACH ZARATHUSTRA (1885). W latach 30. XX wieku słowo to zostało całkowicie zawłaszczone przez narodowy socjalizm i w rezultacie idea filozofa uległa zniekształceniu. Możliwe, że Astrid Lindgren parodiuje ten proces w rozdziale o cyrku, przywracając słowu jego oryginalny nietzscheański sens, kiedy przeciwstawia rzekomego übermenscha (dyrektora cyrku) autentycznemu übermenschowi (Pippi Långstrump) jako niekontrolowalnej, impulsywnej istocie, która nie chce być ani panem, ani niewolnikiem, lecz zachowuje własny system wartości i wykorzystuje swoją moc głównie w dobrym celu.

_______________

#pippi

 

Astrid Lindgren
PIPPI
reż. Maćko Prusak
Premiera 22 lutego 2020, Duża Scena.

 

kolaże - projekty kostiumów do spektaklu  „PIPPI"/ Marta Śniosek - Masacz
tekst/materiał opracowany do programu
redakcja/Anka Ryś