23.02.2021

REALITY SHOW

Tekst kontekstowy ""Azja Express", czyli czego uczy nas najdroższe i pewnie najgłupsze reality show?" Emilii Dłużewskiej oraz zdjęcia z próby do spektaklu "Władczyni much" w reż. Konrada Dworakowskiego. Premiera Duża Scena 07 marca 2021.

Pomysł na tego typu programy jest prosty: grupa celebrytów dostaje do wykonania bezsensowne zadania, a kamera rejestruje krew, rozmazane makijaże i niecenzuralne słowa. W przerwach od wykonywania zadań jest czas na bieżące przemyślenia oraz uniwersalne mądrości.

Najdroższą i najchętniej oglądaną produkcję TVN chciałoby się również nazwać najgłupszą. Sprawiedliwość każe jednak przyznać, że konkurencja jest duża – w tej stacji i na innych kanałach. W polskiej telewizji można było zobaczyć m.in. „Disco gary, czyli rodzinne pary” (teleturniej kulinarny z udziałem gwiazd disco polo), „Aferę fryzjera” („Kuchenne rewolucje” z dwoma fryzjerami w roli Magdy Gessler), „Drugą twarz” („Bohaterami programu są osoby z nietypowym lub kontrowersyjnym wyglądem. Prowadząca dokłada wszelkich starań, aby im pomóc”). A także program „Gogglebox. Przed telewizorem”, którego uczestnicy na oczach widzów oglądają telewizję. Trzeba ogromnej ilości wolnego czasu, by wszystko to obejrzeć i sklasyfikować. Oraz nadludzkiej odporności psychicznej, by wyjść z tej przyjemności bez trwałych urazów. 

Być może „Azja Express” nie jest najgłupszą telewizyjną produkcją tego typu, ale z pewnością jest jedną z najbardziej szkodliwych. Nie tylko ze względu na etyczne wątpliwości (jeśli może być mowa o wątpliwościach) związane z żerowaniem na mieszkańcach krajów leżących na trasie wyścigu. Problemem jest sam obraz „Azji”.

Tradycyjne ceremonie, religia czy zwyczaje różnych grup etnicznych sprowadzone są do roli ozdobników. Uczestnicy uczą się na pamięć buddyjskiej modlitwy albo pod okiem kamery medytują przez trzy minuty i zapewniają, że poczuli wewnętrzny spokój. Świątynie i pałace bywają torami przeszkód podczas premiowanych zręcznościowych „misji”.

Jedną uczestnicy odbywają nawet w lankijskiej szwalni. O tym, że branża odzieżowa w tym kraju słynie z wyzysku pracownic, drastycznie zaniżonych stawek i łamania zasad bezpieczeństwa, producenci oczywiście nie wspominają.

Rolę rekwizytów odgrywają też ludzie – w pierwszym sezonie uczestnicy muszą w klasztorze w Laosie odszukać wyznaczonego mnicha i doprowadzić go w określone miejsce. W drugim podobnie traktują pracownice plantacji herbaty na Sri Lance.

Migawki z mijanych krajów można podzielić na dwie kategorie: „egzotykę” i „syf”. W pierwszej są sceny z targów, plantacji herbaty, świątyń czy festynów. W drugiej – sypiące się chaty, walające przy drogach śmieci i łazienki z kranem zamiast prysznica. W obu tych sceneriach uczestnicy programu spotykają lokalsów, czyli miejscowych. Oni również wydają się istnieć w dwóch odmianach: „otwarci i życzliwi” (nocują i podwożą) oraz „cwani i wredni” (odmawiają lub żądają zapłaty). Co jednak najważniejsze – są Zupełnie Inni. 

„Głos ich jest tak melodyjny, a ruchy tak rytmiczne, że zaryzykowałabym stwierdzenie, że w naszych europejskich ciałach dusze do tego stopnia artystyczne nie mają szansy zamieszkać”. „Pomimo codziennej biedy i brudu dostrzegłem coś więcej: że ludzie tutaj nie poddają się tylko dlatego, że mają ciężką sytuację finansową. Oni są wojownikami i potrafią być szczęśliwi”. 

Brzmi jak wypiski z pamiętników XIX-wiecznych kolonizatorów? Tymczasem to cytaty z polskich blogów podróżniczych. To, na co nie załapaliśmy się dwa wieki temu, nadrabiamy dziś. Wyposażeni w kijki do selfie i przewodniki Lonely Planet śmiałkowie rzucają korporacyjne kariery i ruszają na podbój nieznanych lądów. Nie odstrasza ich nawet to, że białe plamy na mapach dawno wypełniły satelitarne zdjęcia, na „dzikich” wyspach lądują czarterowe loty, a żyjący na nich tubylcy robią podróżnikom zdjęcia smartfonami i wrzucają je na Facebooka.

 _______________

#władczynimuch

Spektakl „ Władczyni much ” w reżyserii Konrada Dworakowskiego w oparciu o autorski tekst Magdy Fertacz jest częścią międzynarodowego projektu PLAY ON!, którego celem jest implementacja mechanizmów immersyjnych powszechnych w grach komputerowych do struktur narracyjnych spektakli teatralnych.

Tekst Emilii Dłużewskiej pochodzi z "Gazety na urodziny Conrada" - specjalnego wydania "Magazynu Świątecznego" Gazety Wyborczej . To wydanie zostało przygotowane we współpracy z Krakowskim Biurem Festiwalowym, organizatorem m.in. Festiwalu Conrada. Więcej informacji na stronie Biura Festiwalowego. Tekst z programu do spektaklu pod redakcją Marii Klotzer.

Magda Fertacz
WŁADCZYNI MUCH
reż. Konrad Dworakowski
Premiera online 13 grudnia 2020, Duża Scena / streaming Platforma Play Kraków oraz 07 marca 2021 Duża Scena

Zdjęcia próby oraz zdjęcie plakatowe „WŁADCZYNI MUCH”/ Klaudyna Schubert.

 redakcja/ Anna Ryś