Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
29.10.2015

60 spektakli na 60-lecie, czyli taniej do Teatru Ludowego

Teatr. W grudniu najstarsza nowohucka scena będzie obchodziła w sumie aż trzy jubileusze, a jeszcze w październiku zaprasza na premierę ?Kartoteki? Tadeusza Różewicza....


28 października 2015 
Wacław Krupiński
Dziennik Polski


Teatr. W grudniu najstarsza nowohucka scena będzie obchodziła w sumie aż trzy jubileusze, a jeszcze w październiku zaprasza na premierę „Kartoteki” Tadeusza Różewicza.

Zbliżający się do jubileuszu 60-lecia Teatr Ludowy zaprasza 30 października na premierę „Kartoteki” Różewicza, a w listopadzie proponuje teatromanom „60 spektakli na 60-lecie”, przy czym na większość z nich bilety będą znacznie tańsze niż zazwyczaj. - Przygotowaliśmy bardzo precyzyjnie projekt „60 spektakli na 60-lecie”, pragnąc, by przez ów jubileuszowy miesiąc, dzięki ministerialnemu programowi „Kultura dostępna”, sprzedawać bilety znacznie tańsze. Niestety, z powodu wyraźnie mniejszej dotacji z Narodowego Centrum Kultury musieliśmy nasz zamysł zmodyfikować. Wsparł nas na szczęście nasz organizator, czyli miasto Kraków, dzięki czemu mogliśmy obniżyć ceny za spektakle grane w Nowej Hucie - mówi dyrektor Jacek Strama. Zatem bilety na Dużą Scenę będą po 25 zł, na grane tamże spektakle przedpołudniowe po 15 zł, a na spektakle w Stolarni po 20 zł. Łącznie na tych dwóch scenach zostanie zagranych w listopadzie aż 38 przedstawień. - Na obniżenie cen biletów na Scenie Pod Ratuszem już teatru nie było stać - dodaje dyr. Strama. Wśród prezentowanych spektakli trzy -„Królik, królik”, „Kochanowo i okolice” oraz „Duety” - będą grane po raz ostatni. Sam jubileusz Teatru Ludowego zaplanowano na sobotę, 5 grudnia, kiedy to zostanie pokazana jedna z nowszych produkcji - „Wychowanka” Fredry w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Jacek Strama ma nadzieję, że w spektaklu pojawi się Franciszek Pieczka, aktor który był w pierwszym zespole Ludowego. Zostaną zaproszeni i inni aktorzy z dawnych lat: Witold Pyrkosz, Ryszard Kotys, Wanda Swaryczewska, Eugenia Horecka... W grudniu przypadną dwa inne jubileusze. Najpierw - 15-lecie obecności na scenie „Błysku rekina”, w reżyserii Jerzego Fedorowicza. Z tej okazji w spektaklu 16 grudnia udział weźmie Katarzyna Zielińska, która zaczęła karierę na scenie w Nowej Hucie; może jeszcze ktoś inny z dawnej obsady, na tyle zmienionej, że jedynym śpiewającym w nim od początku jest Jan Nosal. 19 grudnia z kolei odbędzie się wieczór z okazji 20-lecia funkcjonowania Sceny Pod Ratuszem, przyłączonej do Ludowego za dyrekcji Jerzego Fedorowicza. Najnowszą premierę, słynną Różewiczowską „Kartotekę”, przygotowuje Marcin Kalisz. Jak nam powiedział, z tekstem tym musiał się zmierzyć. Chce pokazać nim współczesną wojnę pokoleń, wojnę polsko-polską i zrodzoną przez te zjawiska melancholię jednostki. Prowadzącą aż do depresji. Reżyser rozpisał Bohatera Różewicza na osiem postaci. Spektakl powstaje w koprodukcji z Wrocławskim Teatrem Współczesnym w ramach projektu „Strefy kontaktu 2016”, poświęconego twórczości dramaturgów związanych z Wrocławiem: Helmuta Kajzara, Tymoteusza Karpowicza i Tadeusza Różewicza. W jubileuszowym sezonie ponadto Molierowski „Szalbierz” („Tartuffe”) w tłumaczeniu Jerzego Radziwiłowicza w reż. Tomasza Swobody, „Wiagra” Freda Apke w reż. Tomasza Obary i nowy spektakl w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. waclaw.krupinski@dziennik.krakow.pl 

 

Popularne

Obrazek
31.03.2011

PYZA NA POLSKICH DRÓŻKACH - NIEDZIELNE POPOŁUDNIE DLA RODZIN - 10 KWIETNIA O GODZ. 16.00

Nie zapomnijcie tylko wziąć dzieci (jeśli jesteście rodzicami), dajcie szansę na zabawę rodzicom (jeśli jesteście dziećmi) - nasz magiczny teatralny wehikuł wszystkich pomieści.

Zobacz więcej
Obrazek
31.03.2011

O BRACIACH PRESNIAKOW I UDAJĄC OFIARĘ SŁÓW KILKA

Udając ofiarę to czarna komedia i kryminał w jednym. Jednak autorzy nie próbują dociekać kto zabił i dlaczego, ale zadają pytanie, co stało się ze światem w którym te wszystkie zbrodnie się wydarzyły.

Zobacz więcej
Obrazek
10.03.2011

OLEANNA. Z NOTATNIKA REŻYSERA

O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.

Zobacz więcej