BLISKIE SPOJRZENIE
"Sekretne życie Friedmanów" wg scenar. i w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze Ludowym to niezwykły, szalenie intensywny spektakl. Pisze Jacek Wakar w Urodzie życia.
Reżyser Marcin Wierzchowski oparł swoje przedstawienie przede wszystkim na filmie dokumentalnym "Capturing The Friedmans" Andrew Jareckiego, nominowanym kilkanaście lat temu do Oscara (wygrał również festiwal kina niezależnego w Sundance). Do tego doszły liczne materiały sądowe. Wszystko po to, aby dowiedzieć się, czy niejaki Arnold Friedman i jego syn Jesse dopuścili się czynów pedofilskich. Arnold - ceniony nauczyciel - prowadził w swym domu zajęcia z obsługi komputera dla chłopców w wieku szkolnym, a Jesse mu w tym pomagał.
W trakcie przedstawienia w Ludowym raz zdaje się, że oskarżenie poparte jest niezbitymi dowodami, za chwilę mamy jednak zwrot, każący sądzić, że Friedmanowie zostali niesłusznie oskarżeni. Kibicujemy im, bo Friedmanowie są tacy jak my - zwyczajna, kochająca się rodzina. Ojciec, matka, trzech synów, ustabilizowane, niezmienne od lat życie. Czy straszne posądzenie ma im to wszystko odebrać? Niezwykłość przedstawienia polega na tym, że obejmuje ono swym zasięgiem cały budynek, w którym mieści się Scena Stolarnia Teatru Ludowego. W jednym z pomieszczeń jest mieszkanie Friedmanów - możemy obejrzeć płyty, których słuchają, ich plakaty na ścianach, kolację na stole. Potem przenosimy się do sali komputerowej, policyjnego pokoju przesłuchań, aresztu śledczego, wreszcie do sądu i do sali projekcyjnej. Imponuje logika i precyzja, z jakimi opracowano tę trasę po tajemnicach amerykańskiej rodziny, ale też forma aktorów Teatru Ludowego. Grają tuż obok nas, czasem możemy usiąść obok nich na tej samej kanapie. Patrzymy na wykonawców jak w filmowym zbliżeniu, możemy dostrzec każdą zmarszczkę na ich twarzach. Wydaje się, że Arnold (fantastyczny Piotr Pilitowski) w wytartych dżinsach i wielkich okularach to facet, którego mijaliśmy w drodze do teatru w Nowej Hucie.
Niezwykły, szalenie intensywny spektakl.
"Bliskie spojrzenie"
Jacek Wakar, Polskie Radio
Uroda życia nr 2
02-02-2017
Popularne
"KOLACJA DLA GŁUPCA" CZYLI ROZRYWKA NA WYSOKIM POZIOMIE
Aktorzy wybrani przez Tadeusza Łomnickiego do obsady „Kolacji dla głupca” w stu procentach spełnili warunki decydujące o sukcesie spektaklu. Paweł Kumięga brawurowo i mądrze zagrał tytułowego głupca, znakomicie wtórował mu Jacek Wojciechowski w roli Bronchant. Świetną kreację nadobowiązkowego inspektora skarbowego stworzył Jan Nosal. Z wdziękiem i świadomością swoich ról zagrali Marta Bizoń, Iwona Sitkowska oraz Maciej Namysło.
Zobacz więcejMARKA RADIA KRAKÓW UROCZYŚCIE WRĘCZONA
Wyróżnienie dla Teatru Ludowego za spektakl "Salto w tył" odebrała p. Dyrektor Małgorzata Bogajewska oraz reżyser spektaklu Maćko Prusak. Bardzo dziękujemy za uznanie, a aktorom gratulujemy!
Zobacz więcejJUŻ NIE MOŻEMY TEGO DŁUŻEJ PRZED WAMI UKRYWAĆ...
Z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru zdradzamy Wam przedsmak tego nad czym pracowaliśmy przez ostatnie tygodnie. 12 kwietnia otworzymy wystawę zaprzyjaźnionej z nami Klaudyny Schubert , której zdjęcia mogliście podziwiać już nieraz na naszej stronie.
Zobacz więcej