Godzina 13.30
W oczekiwaniu na aktorów
scenografia już jest...czekamy na aktorów
PANI PERNELLE, matka Orgona – Andrzej Franczyk
dewotka, złośliwa, uparta, tak samo jak syn lubi oceniać innych i udzielać dobrych rad. Ją także zwiodła powierzchowna pobożność Tartuffe'a. Dopiero fakty: syn zagrożony utratą majątku i honoru, przekonały ją. Starsza pani potępia światowe życie, gorszą ją bale, przyjęcia, boi się obmowy i plotek, których sama chętnie słucha. W młodości była inna, ale z wiekiem spoważniała i stała się dewotką. Teraz zazdrości młodym radości życia i chętnie by ją zatruła. Złość wyładowuje na służącej i rodzinie
ORGON, mąż Elmiry – Jacek Strama
ELMIRA, żona Orgona – Patrycja Durska
DAMIS, syn Orgona – Piotr Franasowicz
MARIANNA, córka Orgona i ukochana Walerego – Wiktoria Węgrzyn (gośc.)/Kinga Suchan (gośc.)
WALERY, ukochany Marianny – Karol Polak
KLEANT, szwagier Orgona – Tadeusz Łomnicki
TARTUFFE – Marcin Stec
DORYNA, dziewczyna do towarzystwa Marianny – Iwona Sitkowska
PAN GODZIC, komornik – Krzysztof Górecki
OFICER GWARDII KRÓLEWSKIEJ – Paweł Kumięga
FILIPKA – Gabriela Oberbek
Reżyseria / Opracowanie tekstu - Tomáš Svoboda
Asystent reżysera – Patrycja Durska
Scenografia i kostiumy - Nikola Tempir
Asystent scenografa – Kinga Stanowska
Muzyka - Jiří Hájek
Fortepian – Gabriela Oberbek
Przygotowanie wokalne – Piotr Piecha
Inspicjent Anita Wilczak - Leszczyńska
Sufler - Martyna Rezner
353 premiera Teatru Ludowego
Duża Scena 27 lutego 2016 - ZAPRASZAMY
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej