#hot16challenge2
Z całego serca dziękujemy Pracownikom Służby Zdrowia!
Link do zbiórki https://www.siepomaga.pl/hot16challenge
Hot16challenge to wyzwanie polegające na nagraniu 16 wersów i nominowaniu kolejnych osób do akcji, które mają stworzyć swój kawałek w 72 godziny. Druga edycja legendarnej rapowanej akcji to nie tylko nagrywanie muzyki, ale również pomoc w walce z koronawirusem. Wraz z #hot16challenge2 ruszyła zbiórka - “Beef z koronawirusem #hot16challenge” dla Siepomaga.pl. Zarówno nominowani jak i fani mogą wpłacać pieniądze na pomoc pracownikom służby zdrowia w walce z Koronawirusem. Zbiórka dostępna jest pod adresem: http://siepomaga.pl/hot16challenge.
Dziękujemy Teatrowi Bagatela za nominację.
Nominujemy :
Teatr Korez
Teatr Łaźnia
Nowa Katarzynę Zielińską
Official Site: http://hot16challenge.network
Produkcja: Teatr Ludowy
Scenariusz i reżyseria: Anna Pijanowska, Weronika Kowalska, Robert Ratuszny
Tekst: Anna Pijanowska, Robert Ratuszny
Muzyka: Robert Ratuszny, Natalia Hodurek (gościnnie)
Montaż: Maciej Białoruski (gościnnie)
Wykonanie: Para raperów: Weronika Kowalska, Robert Ratuszny. Babcia- Piotr Piecha Dziedek- Kajetan Wolniewicz Wnuczek- Paweł Kumięga oraz Zespół Artystyczny Teatru Ludowego .
Popularne
53 WOJNY - PIERWSZA PRÓBA CZYTANA
Zdjęcia z pierwszej próby czytanej sztuki 53 WOJNY Marii Klotzer na motywach książki Grażyny Jagielskiej "Miłość z Kamienia"
Zobacz więcejWYBRAŃCY BOGÓW UMIERAJĄ MŁODO, LECZ PÓŹNIEJ ŻYJĄ WIECZNIE W ICH TOWARZYSTWIE
Reżyser Piotr Sieklucki z dużym wyczuciem podobierał aktorów do poszczególnych ról, biorąc pod uwagę także ich warunki wokalne. Choć zarówno Mercedes Benz w wykonaniu Anety Wirzinkiewicz (Janis Joplin), jak i gitarowe utwory Ryszarda Starosty (Jimi Hendrix) brzmią koncertowo, to jednak nie ma sobie równych Dominik Rybiałek (Kurt Cobain), kiedy brawurowo wykonuje utwór Rape Me Nirvany. Świetnie sprawdził się również towarzyszący aktorom zespół muzyczny (czyt. więcej)
Zobacz więcejKRAKÓW. PREMIERA WYCHOWANKI W TEATRZE LUDOWYM
„Wychowanka” nie jest ani powszechnie znaną, ani szczególnie często wystawianą późną komedią Aleksandra hr. Fredry. Może trzeba by powiedzieć - komedią serio, jak chciał autor, czy wręcz gorzkim, ironicznym dramatem ludzkim, nie pozbawionym elementów humoru. Ale nie tego ”humoru, który znamy i lubimy u Fredry”. Biorę to ostatnie zdanie w nawias, jako że brzmi jak slogan lub porzekadło stare, wyświechtane i zużyte, wypowiadane niezliczoną ilość razy przez profesorów, nauczycieli, znawców, a nawet ignorantów, którzy „liznęli” Fredrę przez jego „Zemstę”, czy „Śluby panieńskie”.
Zobacz więcej