KARNET WYDANIE CZERWCOWE DOSTĘPNE ONLINE
Czerwcowe nadzieje - Niełatwy czas społecznej izolacji przyczynił się do rozwoju alternatywnych form obcowania z kulturą – głównie w internecie: to rzadkiej piękności archiwalia, mnóstwo materiałów edukacyjnych, aż po festiwale zrealizowane w całości online. Mogliśmy także śledzić transmisje wydarzeń organizowanych „na żywo”.
Dzięki temu nie tracimy z oczu również tradycyjnych czerwcowych festiwali – nawet jeśli oficjalnie nie odbywają się one w tym roku w pełnym wymiarze. Festiwal Miłosza, Cyber Wianki czy Prolog 30. Festiwalu Kultury Żydowskiej to tylko wybrane przykłady takich działań: jeśli potraktować je jako sprawdzian kreatywności ich organizatorów, to wypada on celująco! Z kolei Miesiąc Fotografii w Krakowie, zainaugurowany wydarzeniami w świecie wirtualnym, ma już szansę na prezentacje rozgrywające się w rzeczywistej scenerii (i to znacznie dłużej niż tylko przez tytułowy miesiąc). Gremialnie otwierają się kolejne muzea i instytucje wystawiennicze, już zapowiadając pierwsze po długiej przerwie nowe wystawy w jak najbardziej realnych wnętrzach. Teatry również wznowiły próby do swoich spektakli, a niektóre już grają!
Powiew nadziei przynosi także kampania „Bądź turystą w swoim mieście – zwiedzaj Kraków”. Skoro już spędziliśmy tyle czasu w izolacji, warto spojrzeć na własne miasto z nowej perspektywy i sprawdzić, co w codziennym pędzie umykało dotąd naszemu wzrokowi. W Krakowie – mieście pełnym niespodzianek i tajemnic na każdym kroku – to doświadczenie z pewnością przyniesie nam wszystkim wiele zaskoczeń.
Odkrywajmy!
Grzegorz Słącz
Redaktor naczelny „Karnetu”
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej