KOCHAM CIĘ - JAK TO TRUDNO POWIEDZIEĆ. RECENZJA PAWŁA BUDZIŃSKIEGO
Trójka aktorów: wspaniały Kajetan Wolniewicz, zmysłowa Magdalena Nieć i niezwykle ciekawy Karol Polak. Ta trójka tworzy wspaniałą atmosferę na scenie, atmosferę która udziela się widzom zarówno w słodki, jak i mniej słodki sposób. Historia banalna, a w swej banalności cudowna. – klasyczny temat trudności w nawiązywaniu kontaktów z najbliższymi, który zostaje wyciśnięty świadomie i do ostatniej kropelki.
R E C E N Z J A - CO NA SCENIE
Kocham cię – jak to trudno powiedzieć. – „Mending Fences. Wszystko o związkach”.
To co najtrudniejsze w życiu, często okazuje się najciekawsze w teatrze. Niezależnie od indywidualnych upodobań widza preferującego czasami teatr dramatyczny, czasami eksperymentalny zawsze najistotniejszy wydaje się temat podjęty przez reżysera. Od dawna już jestem przekonany, że Tomasza Obarę (podobnie z resztą jak mnie) w teatrze „kręci” to co między nami jest. Między nami – ludźmi, ludźmi zagubionymi we własnych wadach i szukających szczęścia, lecz bojących się do tego otwarcie przyznać. Dlaczego tak trudno przechodzi przez gardło „kocham cię”? Zamiast tego wolimy się wzajemnie wyzywać i udawać, że sami żyjemy ze sobą w zgodzie. Kiedy jednak zostaję sam w mieszkaniu, mam niechciany czas na przemyślenia i wtedy to wszystko naprawdę boli. O tym mówi Obara swoim najnowszym przedstawieniem w Teatrze Ludowym.
Obara jest raczej wierny swojej wizji teatru, świadomie wybiera teatr aktorski, dramatyczny, przez co scenografia wykonana jest 1:1. Kuchnia jest kuchnią, pokój pokojem. Czasem trzeba sobie coś dopowiedzieć, wybaczyć że to takie proste i „po bożemu”. Szkoda, że temu określeniu przypisuje się dziś negatywny wydźwięk – bo i owszem w „Mending Fences” scenografia rozwiązana jest po bożemu, ale gdyby nie to, uciekłoby wszystko o czym twórcy starają się opowiedzieć, a mówią o rzeczach ważnych. Mocno stawiają na to, co wisi w powietrzu - a wisi wiele. Jest i śmiesznie i gorzko. Kiedy śmiesznie, wszyscy są zadowoleni, kiedy gorzko – trochę mniej, bo zazwyczaj gorzkie sceny w tym spektaklu są jak lustro w które patrzymy i nie do końca podoba nam się to, co tam dostrzegamy.
Trójka aktorów: wspaniały Kajetan Wolniewicz, zmysłowa Magdalena Nieć i niezwykle ciekawy Karol Polak. Ta trójka tworzy wspaniałą atmosferę na scenie, atmosferę która udziela się widzom zarówno w słodki, jak i mniej słodki sposób. Historia banalna, a w swej banalności cudowna. – klasyczny temat trudności w nawiązywaniu kontaktów z najbliższymi, który zostaje wyciśnięty świadomie i do ostatniej kropelki.
10/10
Paweł Budziński
Popularne
10 -lecie STUDIUM TERAPII PRZEZ SZTUKĘ
Jubileusz X – lecia Studium Terapii przez Sztukę przy Teatrze Ludowym 3 czerwca godz. 13.00 na Scenie Stolarnia. WSTĘP WOLNY
Zobacz więcejKULTURALNE POLECENIE
Wacław Krupiński: "Po wieczorze na »Mężu mojej żony« warto wybrać się na pozostałe spektakle Gavrana" Miro Gavran, najwybitniejszy współczesny pisarz chorwacki - nagrodzony kilkunastoma nagrodami, m.in. Międzynarodową nagrodą dla najlepszego dramatopisarza Europy Środkowej, autor, którego utwory przetłumaczono na siedemnaście języków i pierwszy Chorwat grany w Stanach Zjednoczonych - często gości na scenie Teatru Ludowego.
Zobacz więcejTRWAJĄ PRÓBY DO NASZEGO NAJNOWSZEGO SPEKTAKLU. PREMIERA 5 PAŹDZIERNIKA NA DUŻEJ SCENIE
W czasach, kiedy zapominamy ze sobą rozmawiać, a już na pewno nie umiemy słuchać siebie nawzajem żywioł opowieści, barwnego dialogu może być bardziej wciągający niż wartka akcja.
Zobacz więcej