Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
15.06.2020

KONKURS! WYGRAJ BILETY NA SPEKTAKL!

Do porannej kawy polecamy - KONKURS organizowany przez Muzeum Teatralne / Muzeum Krakowa.

Zapraszamy Was do pochwalenia się swoimi fotografiami wykonanymi podczas wizyty w Muzeum Teatralnym lub w jego filii - Rydlówce.

Do wygrania:
1. Podwójne zaproszenie na spektakl Teatru Ludowego "Sąsiedzi" już 19 czerwca o 19:00
2. Katalog "Z miłości do sztuki. Helena Modrzejewska"
3. Katalog "Teatr w Nowej Hucie"
4. Katalog "Kobiece spojrzenie. O aktorstwie Antoniny Hoffmann".

Wszystko co musicie zrobić to przesłać do nas Waszą fotografię na adres  teatr@muzeumkrakowa.pl według tej instrukcji:
- temat maila: „Konkurs fotograficzny”
- w treści: imię i nazwisko, adres e-mail do kontaktu, telefon do kontaktu i wiek (jeśli jest poniżej 18 roku życia)
-  fotografie w formacie jpg.


Na zgłoszenia czekamy do 17.06.2020 do godziny 14:00!
Wyniki opublikujemy 18 czerwca o 15:00

DO DZIEŁA! 

Szczegółowy regulamin znajdą Państwo na stronie https://www.muzeumkrakowa.pl/oddzialy/dom-pod-krzyzem

 

 

 
 
 
 
 
 

Popularne

Obrazek
21.04.2015

53 WOJNY - PIERWSZA PRÓBA CZYTANA

Zdjęcia z pierwszej próby czytanej sztuki 53 WOJNY Marii Klotzer na motywach książki Grażyny Jagielskiej "Miłość z Kamienia"

Zobacz więcej
Obrazek
15.04.2015

WYBRAŃCY BOGÓW UMIERAJĄ MŁODO, LECZ PÓŹNIEJ ŻYJĄ WIECZNIE W ICH TOWARZYSTWIE

Reżyser Piotr Sieklucki z dużym wyczuciem podobierał aktorów do poszczególnych ról, biorąc pod uwagę także ich warunki wokalne. Choć zarówno Mercedes Benz w wykonaniu Anety Wirzinkiewicz (Janis Joplin), jak i gitarowe utwory Ryszarda Starosty (Jimi Hendrix) brzmią koncertowo, to jednak nie ma sobie równych Dominik Rybiałek (Kurt Cobain), kiedy brawurowo wykonuje utwór Rape Me Nirvany. Świetnie sprawdził się również towarzyszący aktorom zespół muzyczny (czyt. więcej)

Zobacz więcej
Obrazek
13.04.2015

KRAKÓW. PREMIERA WYCHOWANKI W TEATRZE LUDOWYM

„Wychowanka” nie jest ani powszechnie znaną, ani szczególnie często wystawianą późną komedią Aleksandra hr. Fredry. Może trzeba by powiedzieć - komedią serio, jak chciał autor, czy wręcz gorzkim, ironicznym dramatem ludzkim, nie pozbawionym elementów humoru. Ale nie tego ”humoru, który znamy i lubimy u Fredry”. Biorę to ostatnie zdanie w nawias, jako że brzmi jak slogan lub porzekadło stare, wyświechtane i zużyte, wypowiadane niezliczoną ilość razy przez profesorów, nauczycieli, znawców, a nawet ignorantów, którzy „liznęli” Fredrę przez jego „Zemstę”, czy „Śluby panieńskie”.

Zobacz więcej