MACIE JUŻ DOŚĆ ZIMY, CZAPEK I SZALIKÓW ?
5 marca żegnamy zimę, robimy MARZANNĘ!! Po spektaklu zapraszamy na bezpłatne warsztaty dla dzieci.
Macie już dość zimy, czapek i szalików?
Pierwszy Dzień Wiosny zbliża się wielkimi krokami. Już za trzy tygodnie będzie wiosna! A wraz z nią odchodzi zima. Jedną z oznak pożegnania zimy jest nie tylko zrzucenie ciepłych ciuchów i wagary, ale i zwyczaj topienia marzanny, dlatego po spektaklu zapraszamy wszystkie dzieci na warsztaty plastyczne na których każdy będzie mógł zrobić marzannę!
Już 5 marca odbędzie się kolejny Spektakl Familijny w ramach akcji KARTA MŁODEGO WIDZA. Pamiętajcie 4 pieczątka na karcie to wyjątkowa niespodzianka dla waszego dziecka. Koniecznie zgłoście ten fakt przy rezerwacji biletów. Regulamin akcji dostępny na stronie teatru.
Dodatkowo dla wszystkich chętnych dzieci przygotowaliśmy warsztaty plastyczne po spektaklu.
Zapraszamy na PYZĘ NA POLSKICH DRÓŻKACH
Bilety do nabycia w kasach oraz online.
Dziecko w nas
O tym, że zapomnieliśmy o przeszłości i tradycji, wiemy. I nie ubolewamy za bardzo. Dopiero przypadkiem dowiadujemy się, że... przecież szkoda. Ja przekonałam się o tym oglądając premierowa spektakl "Pyzy na polskich dróżkach" na deskach Teatru Ludowego w Krakowie.
"Pyza...", cudowna bajeczka dla dzieci napisana przez Hannę Januszewską ponad 50 lat temu, przeżywa swój renesans. Głównie dzięki wznowieniu książkowej wersji tej historii. I okazuje się, że polska tradycja, polska natura, prosta i szczera, dziecięcy zachwyt nad światem, przemawiają tak samo mocno jak pół wieku temu. W "Pyzie..." nie ma komercji, koncernowej walki interesów, podprogowej reklamy i wszechobecnej techniki. Jest za to szczerość wyrazu i zabawa. Ludyczność bez nadmiernego intelektualizowania.
Multimedialne widowisko, jakie zobaczyłam na dużej scenie Teatru Ludowego było... dobre. Tak po prostu. W tekst Hanny Januszewskiej wpleciono legendy, podania, ludowe - i nie tylko - piosenki. Przyśpiewki takie, które znamy, lubimy, choć wydawało nam się, że dawno już o nich zapomnieliśmy. Radosna, pszenicznowłosa Pyza w łowickim pasiaku po prostu dobrze się bawiła, a razem z nią - publiczność.
To właśnie w spektaklu "Pyza na polskich dróżkach" jest chyba najlepsze. Jak zrobić bajkę, żeby dobrze się na niej bawiły i dzieci, i ich rodzice, i nawet dziadkowie, zmuszeni do siedzenia na widowni? Jerzemu Fedorowiczowi powiodła się duża sztuka - odnalezienia w każdym z nas dziecka. Jeśli bowiem w tym samym momencie tak samo reagują pięcio- i pięćdziesięciolatki, to znaczy, że udało się znaleźć w nas pewien wspólny punkt. Krainę dziecięcych marzeń, kiedy zachwycała nas byle kijanka płynąca potokiem, a pomnik Syrenki z mieczem nad brzegiem Wisły był pretekstem do snucia w wyobraźni niesamowitych historii.
Czy warto pójść na "Pyzę..."? Zdecydowanie tak. Jeśli się wstydzimy sami, weźmy dziecko sąsiadki. I bez obaw razem z nim w ciemnościach tupmy do oberka i mazura, podskakujmy razem z końskim zaprzęgiem z Kujaw, i śpiewajmy "Pije Kuba do Jakuba".
27.09.2006/ Monika Frenkiel/ Gazeta Krakowska
Popularne
CZŁOWIEK, KTÓRY SIĘ ZMAGA
NOWA RECENZJA spektaklu Tylko koniec świata w reż. Ewy Rucińskiej od Pauliny Zięciak z Dziennika Teatralnego.
Zobacz więcejWYRÓŻNIENIE DLA ANNY PIJANOWSKIEJ NA 54. PRZEGLĄDZIE TEATRÓW MAŁYCH FORM KONTRAPUNKT 2019
Miło nam poinformować iż, Jury, doceniając wysoki poziom zaprezentowanych przedstawień i wyjątkowo trafną ich selekcję, zgodną z mottem festiwalu „Coś jej winien?", zdecydowało się docenić i nagrodzić kreacje aktorskie, indywidualności twórcze i koncepty. Z uwagi na dużą liczbę tych zjawisk postanowiło przyznać: wyróżnienie Annie Pijanowskiej za rolę Lucy w „Hańbie" . Gratulujemy!
Zobacz więcej