MAREK BIEŃCZYK AUTOR M.IN. PRZEKŁADU "KUBUSIA I JEGO PANA" MILANA KUNDERY OTRZYMAŁ LITERACKĄ NAGRODĄ NIKE!
A wszystkich Państwa zapraszamy do teatru, aby oglądając niezwykle efektowny i stylowy spektakl, którego istotą zgodnie z intencją Diderota i Kundery jest żywioł rozmowy, posłuchali jak pięknie ta „rozmowa” została przez Marka Bieńczyka przetłumaczona.
Trudno o lepszą rekomendację sztuki Milana Kundery „Kubuś i jego pan”, której premiera odbyła się w miniony piątek (5 października) na naszej scenie.
Dwa dni później bowiem 7 października, autor przekładu tego „Hołdu w trzech aktach dla Denisa Diderota”, Marek Bieńczyk, polski pisarz, historyk literatury, tłumacz z języka francuskiego i eseista został laureatem Literackiej Nagrody Nike za zbiór esejów „Książka twarzy”. Gratulujemy!!!
A wszystkich Państwa zapraszamy do teatru, aby oglądając niezwykle efektowny i stylowy spektakl, którego istotą zgodnie z intencją Diderota i Kundery jest żywioł rozmowy, posłuchali jak pięknie ta „rozmowa” została przez Marka Bieńczyka przetłumaczona.
NAJBLIŻSZE SPEKTAKLE 12 I 13 PAŹDZIERNIKA ORAZ 9, 10 LISTOPADA_ DUŻA SCENA
REZERWACJA BILETÓW 12 68 02 112/113


Popularne
WYBRAŃCY BOGÓW UMIERAJĄ MŁODO, LECZ PÓŹNIEJ ŻYJĄ WIECZNIE W ICH TOWARZYSTWIE
Reżyser Piotr Sieklucki z dużym wyczuciem podobierał aktorów do poszczególnych ról, biorąc pod uwagę także ich warunki wokalne. Choć zarówno Mercedes Benz w wykonaniu Anety Wirzinkiewicz (Janis Joplin), jak i gitarowe utwory Ryszarda Starosty (Jimi Hendrix) brzmią koncertowo, to jednak nie ma sobie równych Dominik Rybiałek (Kurt Cobain), kiedy brawurowo wykonuje utwór Rape Me Nirvany. Świetnie sprawdził się również towarzyszący aktorom zespół muzyczny (czyt. więcej)
Zobacz więcejKRAKÓW. PREMIERA WYCHOWANKI W TEATRZE LUDOWYM
„Wychowanka” nie jest ani powszechnie znaną, ani szczególnie często wystawianą późną komedią Aleksandra hr. Fredry. Może trzeba by powiedzieć - komedią serio, jak chciał autor, czy wręcz gorzkim, ironicznym dramatem ludzkim, nie pozbawionym elementów humoru. Ale nie tego ”humoru, który znamy i lubimy u Fredry”. Biorę to ostatnie zdanie w nawias, jako że brzmi jak slogan lub porzekadło stare, wyświechtane i zużyte, wypowiadane niezliczoną ilość razy przez profesorów, nauczycieli, znawców, a nawet ignorantów, którzy „liznęli” Fredrę przez jego „Zemstę”, czy „Śluby panieńskie”.
Zobacz więcejWEEKEND W TEATRZE
W nadchodzący weekend zapraszamy na cztery różne spektakle grane na trzech różnych scenach. 11 kwietnia- Scena Stolarnia - recital Jana Nosala, 10, 11, 12 - Duża Scena - Hotel Westminster, 10, 11 - Scena Pod Ratuszem - Wszystko o kobietach, 12 - Zwierzenia pornogwiazdy.
Zobacz więcej