NA ZAPLECZU TEATRU. "SĘDZIOWIE" W REŻ. MAŁGORZATY BOGAJEWSKIEJ.
Kto by pomyślał, że Sędziowie Wyspiańskiego dotyczą najgorętszych tematów naszych czasów: prawa do aborcji i rzeczywistej ceny, jaką płaci się za zabicie własnego dziecka, kiepskiego sądownictwa i stosunków polsko-żydowskich...NA SPEKTAKL ZAPRASZAMY 6 MAJA.
Kto by pomyślał, że Sędziowie Wyspiańskiego dotyczą najgorętszych tematów naszych czasów: prawa do aborcji i rzeczywistej ceny, jaką płaci się za zabicie własnego dziecka, kiepskiego sądownictwa i stosunków polsko-żydowskich.
Małgorzata Bogajewska odczytała tragedię Stanisława Wyspiańskiego wbrew jej kanonicznym egzegezom i tradycji wystawiania utworu. Sędziowie bowiem opowiadają o bohaterach należących do dwóch kultur i religii – polskiej i żydowskiej – latami żyjących na tej samej ziemi, nie razem jednak, ale obok siebie. Tak też można określić sens dwóch znakomitych wystawień tej tragedii, bardzo się przy tym od siebie różniących, w interpretacji Konrada Swinarskiego (1968) i Jerzego Grzegorzewskiego (1999). Pamiętamy zwłaszcza bliższy w czasie i długo grany spektakl Narodowego z Samuelem Jerzego Treli, Natanem Krzysztofa Globisza i Joasem Doroty Segdy; z Jewdochą Ewy Konstancji Bułhak i Urlopnikiem Arkadiusza Janiczka. Rozgrywający się w cieniu odbywającego się gdzieś we wsi Wesela, z postaciami Poety i Racheli przechodzącymi przez scenę. Portretujący więc nie tylko obcość polskich i żydowskich bohaterów, ale też jej społeczne odmiany, inny kształt bowiem przybierała u inteligentów, inny u ludzi prostych.
Bogajewska podjęła ponowną lekturę dramatu, przenosząc jego akcję do naszych czasów, a więc niejako sprawdzając, jak dziś przeżywano by podobne wydarzenia. W krakowskim Teatrze Ludowym widzowie zostają posadzeni na scenie, mając przed sobą pozostałą jej część, na której rozgrywana jest akcja, zamkniętą połyskującą kurtyną. Znajdujemy się na zapleczu wiejskiej knajpy. Ubrani współcześnie Natan i Jewdocha czasem znikają nam z oczu, obsługując gości bawiących się w podziemiach. Po prawej stronie sceny widać regał, na którym stoją naczynia i wódka, po lewej stolik i krzesła. W tej prowizorycznej przestrzeni rozgrywa się romans bohaterów. Po kilku minutach jednak kurtyna idzie do góry, na środku sceny, tyłem do nas, staje ubrany z przepychem długowłosy chłopiec, a przed nami odsłania się rzeczywista teatralna widownia, na której siedzi Samuel, słuchający grającego na skrzypcach syna. Po koncercie muzyki Bacha wybuchają frenetyczne, odtwarzane z taśmy brawa, ojciec jest przejęty i zachwycony. Estetyka tego wydarzenia wydaje się jednak podejrzana: może to jakiś telewizyjny talent show, a ojcem kieruje nie tyle zachwyt dla talentu, co pożądanie czekającej dziecko sławy, co tam sławy, raczej medialnego rozgłosu? Może Joas, ubrany na złoto chłopiec, to jego nagroda za trud zdobywania pieniędzy i życie spędzane na zapleczu? Ucieleśnienie ambicji i marzeń Samuela?
Popularne
30 MARCA PRAPREMIERA POD RATUSZEM - ATA – INNE DŹWIĘKI - rzecz o miłości i niebezpieczeństwie powrotu do samego siebie
„Ata - inne dźwięki” to autorski spektakl Adama Sroki, w którym dwoje młodych ludzi przeżywa dramat życiowy, uczuciowy, rodzinny… Zbrodnia, która miała być oczyszczeniem wyzwoliła demony, czające się w zakamarkach życia „dobrze sytuowanej” rodziny
Zobacz więcej27 MARCA MIĘDZYNARODOWYM DNIEM TEATRU
Wszystkim pracownikom, przyjaciołom, widzom - LUDZIOM TEATRU życzymy wszystkiego co najlepsze:))) z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru!
Zobacz więcejMINIMALNIE PODROŻEJĄ BILETY DO NASZEGO TEATRU
Z dniem 1 kwietnia br. podrożeją bilety do naszego teatru o 3 zł na spektakle dla dorosłych, o 2 zł na spektakle dla dzieci i młodzieży. Ceny wykupionych biletów do 31 marca pozostają bez zmian.
Zobacz więcej