NASZ SPEKTAKL PO RAZ CZWARTY W BUDAPESZCIE
6 listopada gościnnie zagraliśmy "Męża mojej żony" dla Polonii w Budapeszcie
WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA SAMORZĄDU POLSKIEGO V DZIELNICY, A W SZCZEGÓLNOŚCI DLA PANI JADWIGI ABRUSAN ZA GOŚCINNOŚĆ I CIEPŁE PRZYJĘCIE.
POLONIA ONLINE
Trzeba przyznać, że budapeszteńskie przedstawienie było bardzo udane, spektakl podobał się licznie przybyłej publiczności, a publiczność jego twórcom. Wielkie brawa należą się Samorządowi Polskiemu V dzielnicy, który od szeregu lat za sprawą zapraszanych przez siebie krakowskich teatrów zapewnia polonijnej publiczności znakomitą duchową ucztę. Na zdjęciu obok artyści Teatru Ludowego i przedstawiciele SMP V dzielnicy. (b.)
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej