Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
06.05.2019

O POWINNOŚCI PISARZA

Recenzja spektaklu "MISTRZ I MAŁGORZATA" Judyty Pogonowicz dla
Dziennika Teatralnego.

Podczas spektaklu Pawła Passiniego można publicznie zrzec się wiary i wyprzeć Chrystusa trzy razy. Dlatego Woland krakowską publiczność ocenia raczej nisko. Mieszkańcy miasta to letni ludzie. Nie mają wyrazistych poglądów i boją się przyznać do tego w co wierzą. 
Inscenizacja Pawła Passiniego w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie to przeniesienie na scenę wątków znanych i mniej znanych z powieści Michaiła Bułhakowa. 

Przefiltrowanych przez dramaturga Artura Pałygę. Spektakl to próba pokazania współczesnego miasta, do którego musi przybyć Diabeł, aby je wybudzić z marazmu. Ponadto twórcy w spektaklu wysuwają na pierwszy plan ważny wątek tworzenia. Dominującą intrygą nie jest miłość Mistrza i Małgorzaty, a historia zawarta w cytacie „Rękopisy nie płoną". Pisarz, pisanie, publikacja, odbiorca, interpretacja, ocena – czym stanie się tekst? W rozmowie Bułhakowa (Paweł Janyst) z Adaptatorem (Jan Nosal) pada zdanie „Ludzie chcą Bułhakowa, a nie Pałygi". Co jest powinnością Pisarza – Autora powieści oraz dramaturga, który ma przenieść tekst, powszechnie znany i wystawiany na scenę? Czego oczekują widzowie i czytelnicy? A z drugiej strony, co autor chce przekazać i jaki powinien być artysta w epoce niewiary i niemocy? Inscenizacja nie daje odpowiedzi na żadne z pytań. Jednak twórcy zadając je widzowi, wyciągają go ze strefy komfortu i zostawiają z mieszanymi uczuciami.

Akcja spektaklu rozgrywa się w Moskwie, Judei, podczas przyjęcia u Wolanta oraz w przestrzeni u samego Bułhakowa, który rozmawia z Pałygą na temat adaptacji. Sceny rozgrywają się na scenie pudełkowej, widowni i podeście poprowadzonym między rzędami. Sekwencje z moskiewskiego teatru, Patriarszych Prud oraz szpitala psychiatrycznego są ciekawie zaaranżowane. Kostiumy oryginalne, zwłaszcza Wolanta. Natomiast sceny z Judei są przedstawione dość naiwnie. Scenografia Mirka Kaczmarka przypomina drewnianą trybunę, a Piłat, w stroju stylizowanym na „z epoki" w groteskowy sposób policzkuje żołnierza, również „z epoki". Spektakl trwa prawie trzy godziny i jest podzielony na dwie części. Część pierwsza to głównie historia z Moskwy, losy Jeszui, świty Wolanta, dylematy Bułhakowa i Pałygi. Natomiast druga część jest zdominowana przez Małgorzatę i Mistrza. Po przerwie widzowie są świadkami satanistycznego rytuału, który przechodzi kobieta, aby udać się na szatański bal. Dzięki intrydze Wolanta para zostaje w rajskim ogrodzie. Nowa Huta natomiast, tak jak Moskwa nie przechodzi rytuału. Wraca do porządku z początku spektaklu.

Paweł Janyst.

Aktor grający Wolanda oraz Bułhakowa zasługuje na osobny rozdział. W pełnym skupieniu ogląda się niesamowitą kreację aktorską, którą tworzy w postaci Diabła. Woland jest przyjazny, szarmancki oraz inteligentny. Nie da się go nie lubić. Jedynie jego posłuszna świta – Hella (Weronika Kowalska), Korowiow (Iwona Sitkowska), Azazello (Cezary Kołacz/Jakub Mieszała), Behemot (Ryszard Starosta) w kostiumach demona, drag queen, człowiek w masce kota, czy sado-maso wojskowego pokazuje, że to postacie piekielne. Można odnieść wrażenie, że nie tylko Woland, ale również Bułhakow dzięki roli Janysta, staje się głównym bohaterem spektaklu. Aktor częściowo ściągając kostium, bez dodatkowej charakteryzacji, zmienia się w Bułhakowa. Bardzo płynnie wciela są tę drugą postać. To wspaniała rola. Warto dla tej kreacji obejrzeć spektakl ponownie.

W jakich innych spektaklach można zobaczyć jeszcze tego młodego aktora?

 

Judyta Pogonowicz  
Dziennik Teatralny Kraków24 kwietnia 2019

Popularne

Obrazek
23.02.2012

PATRZĄC Z KOSMICZNEJ PERSPEKTYWY

- Pokuszę się o stwierdzenie, że w moim spektaklu nie ma głównego bohatera, bo każda z postaci ma tak bogaty swój świat wewnętrzny, że widz będzie mógł wybrać sobie za którą z nich podąży jego uwaga… z Pawłem Szumcem, reżyserem przedstawienia "Królik Królik" rozmawia Maria Klotzer

Zobacz więcej
Obrazek
17.02.2012

MARTA BIZOŃ, KAJETAN WOLNIEWICZ, ANDRZEJ FRANCZYK - SCENY ZE SPEKTAKLU, GRAMY 10 I 11 MARCA

Ja, Itamar Jakobi, lat 40, niniejszym oświadczam, że nagle uświadomiłem sobie, iż urodziłem się, żeby żyć. Jeszcze dziś wieczorem pójdę zniszczyć moją przyjaźń z moim najlepszym przyjacielem Leidentalem. Więcej już nie napiję się u niego herbaty, nie zagram z nim w domino. Sprawię mu ból i zranię go, wymierzę kopa w jego przyjaźń, żeby zrozumiał, gdzie jest on – a gdzie ja. Sprawię mu ból i zranię go. Zranię go i sprawię mu ból. Serdecznie życząc sobie sukcesu, gorąco siebie całuję – ja, Itamar Jakobi

Zobacz więcej
Obrazek
15.02.2012

FERIE DLA DOROSŁYCH:))) Wśród śniegu i mrozu przybywajcie na rozgrzewającą dawkę humoru!

Korzystających z tego, że dzieci wyjechały na zimowy wypoczynek rodziców zapraszamy serdecznie do naszego teatru. Lekkie, komediowe propozycje, jakie przygotowaliśmy na najbliższe zimowe wieczory gwarantują Państwu dobrą - rozgrzewającą! - zabawę.

Zobacz więcej