POMIESZANIE Z POPLĄTANIEM - JESTEŚMY PO PIERWSZYCH POKAZACH SPEKTAKLU
Całość iskrzy się humorem nie tylko słownym, ale i sytuacyjnym, perypetie bohaterów czasem niepokojąco przypominają nasze własne zmagania z codziennością, a nad wszystkim unosi się nieco ironiczny śmiech Stwórcy…
zdjęcia z próby, foto www.baz.fotolog.pl
Pomieszanie z poplątaniem to najkrótsza definicja tego, co można zobaczyć na scenie w najnowszej komedii mistrza tego gatunku - Michaela Frayna.
W sześciu jednoaktówkach oglądamy zmagania różnych par z sytuacjami tak zwanego życia codziennego.
Samolot (Proszę nie patrzeć): Stewardesa I - Marta Bizoń, Stewardesa II – Karolina Stefańska, Pasażer Bloss - Piotr Pilitowski oraz Jadwiga Lesiak, Małgorzata Kochan, Małgorzata Krzysica, Iwona Sitkowska, Piotr Piecha, Tadeusz Łomnicki, Jacek Joniec, Jacek Wojciechowski
Hotel (Sobowtóry): Melanie – Małgorzata Krzysica, Lynn – Iwona Sitkowska, Miles – Piotr Piecha, Laurence – Jacek Wojciechowski
Alarmy: John – Tadeusz Łomnicki, Jocasta – Marta Bizoń, Nicholas – Jacek Joniec, Nancy – Karolina Stefańska, Głos Petera Fincha – Krzysztof Górecki
Disco (Rozmowa): Charmian - Małgorzata Kochan Clifford - Piotr Piecha Peter - Piotr Pilitowski
Pożegnania: John – Tadeusz Łomnicki, Jocasta – Marta Bizoń, Nicholas – Jacek Joniec, Nancy – Karolina Stefańska
Lotnisko (Uziemieni): Nikki – Małgorzata Kochan, Chris – Piotr Pilitowski Dietrich – Tomasz Schimscheiner / Jarosław Szwec Mama - Jadwiga Lesiak
Głos Boga - Kajetan Wolniewicz
Najnowsze zdobycze techniki zamiast ułatwiać zdecydowanie utrudniają i komplikują najprostsze sprawy. Urlop okazuje się nad wyraz męczący, a banalna rozmowa towarzyska nie pozwala na nawiązanie jakiejkolwiek komunikacji między ludźmi. Całość iskrzy się humorem nie tylko słownym, ale i sytuacyjnym, perypetie bohaterów czasem niepokojąco przypominają nasze własne zmagania z codziennością, a nad wszystkim unosi się nieco ironiczny śmiech Stwórcy…
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej