RUSZYŁA LOKOMOTYWA
Za nami pierwszy pokaz spektaklu dla dzieci "Lokomotywą przez świat" w reżyserii Magdaleny Miklasz.
W naszym repertuarze pojawiła się nowa sztuka dla dzieci.
Zapraszamy na interaktywny spektakl dla dzieci, wykorzystujący muzyczność poezji Juliana Tuwima i nagrania jego wierszy w innych językach. Multiinstrumentalna zabawa słowem i dźwiękiem sprawi, że polskie dzieci zrozumieją swoich kolegów z Estonii, Węgier czy Czech. Rozpędzona lokomotywa jedzie przez świat i zabiera w podróż dzieci z różnych zakątków Europy. Stuk-puk! Stuk-puk! Pociąg przekracza granice kolejnych państw. Minęła już Tallin w Estonii, Budapeszt na Węgrzech i czeski Cieszyn, właśnie dojeżdża do Krakowa. W każdym wagonie pełno pasażerów z różnych krajów. Jak mają się ze sobą porozumieć? Czy na Węgrzech wróble także śpiewają „ćwir, ćwir”, a lokomotywy w Estonii sapią „uff-puff”? Czy w Czechach słychać o poranku „kukuryku”? Jak tu się dogadać, gdy łączy nas tylko wspólna podróż w jednym wagonie? Z pomocą przychodzi muzyka i dźwięki. Wspólne klaskanie, śpiewanie, bębnienie może zbliżyć bardziej niż błaha rozmowa. A co śpiewać najlepiej? Wiersze.
A zatem zaśpiewajmy razem, po polsku, estońsku, czesku, węgiersku i sprawdźmy, czy uda nam się porozumieć. Każdy przecież zna te wersy:
„Stoi na stacji lokomotywa…”
„Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie…”
„Halo! Halo! Tutaj ptasie radio…”
Popularne
PYZA NA POLSKICH DRÓŻKACH - NIEDZIELNE POPOŁUDNIE DLA RODZIN - 10 KWIETNIA O GODZ. 16.00
Nie zapomnijcie tylko wziąć dzieci (jeśli jesteście rodzicami), dajcie szansę na zabawę rodzicom (jeśli jesteście dziećmi) - nasz magiczny teatralny wehikuł wszystkich pomieści.
Zobacz więcejO BRACIACH PRESNIAKOW I UDAJĄC OFIARĘ SŁÓW KILKA
Udając ofiarę to czarna komedia i kryminał w jednym. Jednak autorzy nie próbują dociekać kto zabił i dlaczego, ale zadają pytanie, co stało się ze światem w którym te wszystkie zbrodnie się wydarzyły.
Zobacz więcejOLEANNA. Z NOTATNIKA REŻYSERA
O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.
Zobacz więcej