"SĘDZIOWIE" - TEATR LUDOWY UDOWADNIA, ŻE JEST W DOSKONAŁEJ KONDYCJI,
której może pozazdrościć mu niejedna krakowska scena. Warto zobaczyć to przedstawienie" Anna Małachowska dla NaScenie.
Ubiegły weekend w Krakowie obfitował w premierowe spektakle. O „Domu Bernardy A” w Teatrze Starym już pisałam http://nascenie.info/dom-bernardy-a-lorki-narodowym-starym-teatrze/, pora zatem na „Sędziów”.
Dramat Stanisława Wyspiańskiego, określony przez samego autora mianem tragedii, osnuty został na tle prawdziwej historii zbrodni, która wydarzyła się w pewnej wsi we wschodniej Galicji. Rozpisywała się o tym ówczesna prasa, a cała sprawa znalazła finał w sądzie. Syn miejscowego krezusa został oskarżony o zabójstwo ciężarnej służącej. Ale ta prosta, choć tragiczna opowieść posiada wiele warstw. Wątek czysto kryminalny Wyspiański poszerzył o smutną refleksję na temat pozbawionych ludzkich uczuć obywateli tego świata. Wielkie namiętności, takie jak miłość kobiety do mężczyzny czy ojca do syna, zestawił z najbardziej podłymi czynami, jakich dopuszczają się ludzie: kłamstwem, zemstą, zdradą, dzieciobójstwem, przekupstwem i przemocą. W takim kontekście zwykła – wydawać by się mogło – zbrodnia, zyskuje wymiar tragedii antycznej. Na oczach widzów toczy się rozprawa – sąd, który orzec ma winę oraz karę. To także symboliczny sąd sumienia, ludzkiej przyzwoitości, moralności, sprawiedliwości i ogólnie pojętego humanitaryzmu.
W związku z obchodami roku Wyspiańskiego, podejmowane są coraz to nowe próby współczesnego odczytywania jego tekstów. Nie wszyscy reżyserzy, a zwłaszcza ci, którzy usiłują nie tylko skrócić, ale i „poprawić” Mistrza, wychodzą z tego obronną ręką. I tu słowa uznania należą się Małgorzacie Bogajewskiej za wykazanie się szacunkiem dla oryginalnego tekstu z 1900 roku przy jednoczesnym poszukiwaniu współczesnej formy.
Sztuka napisana przez Wyspiańskiego posiada nie tylko znamiona klasycznej tragedii. Jej uniwersalny przekaz wynikający z historii, która mogła się wydarzyć zarówno w przeszłości, jak i „tu i teraz”, nadaje jej wydźwięk współczesnego dramatu obyczajowego oraz mrocznego dreszczowca. Małgorzata Bogajewska wydobyła uniwersalizm tej opowieści nie tylko na płaszczyźnie samego tekstu. Ubrani we współczesne stroje aktorzy oraz odwołująca się do współczesności scenografia (brawa dla Barbary Ferlak!) podkreślają ponadczasowy charakter sztuki. Tytułowymi sędziami staje się publiczność, umieszczona na scenie i chcąc nie chcąc wciągnięta w akcję. Niełatwo rozstrzygnąć o winie wobec wszechobecnego zła, które bardziej lub mniej tkwi w każdym z nas. Łatwo natomiast przychodzi pisać o zespole aktorskim, bo tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Weronika Kowalska, Jacek Wojciechowski, Piotr Pilitowski, Maja Pankiewicz i Kajetan Wolniewicz wykazali się świetnym warsztatem i stworzyli przekonywujące kreacje. Zasłużyli na wielkie brawa. Mniejsze pole do popisu mieli pozostali członkowie zespołu, niemniej każdy z nich wykonał swoje aktorskie zadania z należytą dbałością o charakter przydzielonej roli.
Teatr Ludowy po raz kolejny udowadnia, że jest w doskonałej kondycji, której może pozazdrościć mu niejedna krakowska scena. Warto zobaczyć to przedstawienie.
Popularne
DZIEŃ DZIECKA W TEATRZE LUDOWYM
1 czerwca o godz. 10.00 zapraszamy na przedstawienie o dzieciach i dla dzieci, a 2 czerca od 12.00-16.00 na plac przed teatr na wielokulturowy DZIEŃ DZIECKA!!! ZOBACZ JAKIE ATRAKCJE CZEKAJĄ NA CIEBIE.
Zobacz więcej10 -lecie STUDIUM TERAPII PRZEZ SZTUKĘ
Jubileusz X – lecia Studium Terapii przez Sztukę przy Teatrze Ludowym 3 czerwca godz. 13.00 na Scenie Stolarnia. WSTĘP WOLNY
Zobacz więcejKULTURALNE POLECENIE
Wacław Krupiński: "Po wieczorze na »Mężu mojej żony« warto wybrać się na pozostałe spektakle Gavrana" Miro Gavran, najwybitniejszy współczesny pisarz chorwacki - nagrodzony kilkunastoma nagrodami, m.in. Międzynarodową nagrodą dla najlepszego dramatopisarza Europy Środkowej, autor, którego utwory przetłumaczono na siedemnaście języków i pierwszy Chorwat grany w Stanach Zjednoczonych - często gości na scenie Teatru Ludowego.
Zobacz więcej