Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
13.02.2021

SERDUSZKA MIŁOŚCI Z LUDOWEGO

Zapraszamy na premierę teledysku "TANGO NOSTROMO" w wykonaniu zespołu Teatru Ludowego.

Serduszka miłości z Teatru Ludowego!

Występują: Marta Bizoń, Patrycja Durska, Piotr Franasowicz, Andrzej Franczyk, Małgorzata Kochan, Małgorzata Krzysica, Paweł Kumięga, Roksana Lewak, Tadeusz Łomnicki, Maciej Namysło, Katarzyna Tlałka, Jan Nosal, Maja Pankiewicz, Piotr Piecha, Jagoda Pietruszkówna, Anna Pijanowska, Piotr Pilitowski, Karol Polak, Robert Ratuszny, Beata Schimscheiner, Iwona Sitkowska, Ryszard Starosta, Karolina Stefańska, Kajetan Wolniewicz.

Piosenka pochodzi ze spektaklu "Krakowska lekkość bytu" reż. Łukasz Czuj.

Tango Nostromo
Tekst: Michał Chludziński
Wykonanie: Ryszard Starosta, Marta Bizoń, Roksana Lewak, Katarzyna Tlałka
Muzyka i kierownik muzyczny: Marcin Partyka
Zespół muzyczny: Antonis Skolias, Jacek Długosz, Szymon Frankowski, Boguslaw Zięba
Pomysł i reżyseria teledysku: Tadeusz Łomnicki
Zdjęcia i montaż: Artur Wołoch

Więcej o spektaklu na stronie: www.ludowy.pl

SERDUSZKA MIŁOŚCI Z LUDOWEGO

Popularne

Obrazek
21.04.2015

53 WOJNY - PIERWSZA PRÓBA CZYTANA

Zdjęcia z pierwszej próby czytanej sztuki 53 WOJNY Marii Klotzer na motywach książki Grażyny Jagielskiej "Miłość z Kamienia"

Zobacz więcej
Obrazek
15.04.2015

WYBRAŃCY BOGÓW UMIERAJĄ MŁODO, LECZ PÓŹNIEJ ŻYJĄ WIECZNIE W ICH TOWARZYSTWIE

Reżyser Piotr Sieklucki z dużym wyczuciem podobierał aktorów do poszczególnych ról, biorąc pod uwagę także ich warunki wokalne. Choć zarówno Mercedes Benz w wykonaniu Anety Wirzinkiewicz (Janis Joplin), jak i gitarowe utwory Ryszarda Starosty (Jimi Hendrix) brzmią koncertowo, to jednak nie ma sobie równych Dominik Rybiałek (Kurt Cobain), kiedy brawurowo wykonuje utwór Rape Me Nirvany. Świetnie sprawdził się również towarzyszący aktorom zespół muzyczny (czyt. więcej)

Zobacz więcej
Obrazek
13.04.2015

KRAKÓW. PREMIERA WYCHOWANKI W TEATRZE LUDOWYM

„Wychowanka” nie jest ani powszechnie znaną, ani szczególnie często wystawianą późną komedią Aleksandra hr. Fredry. Może trzeba by powiedzieć - komedią serio, jak chciał autor, czy wręcz gorzkim, ironicznym dramatem ludzkim, nie pozbawionym elementów humoru. Ale nie tego ”humoru, który znamy i lubimy u Fredry”. Biorę to ostatnie zdanie w nawias, jako że brzmi jak slogan lub porzekadło stare, wyświechtane i zużyte, wypowiadane niezliczoną ilość razy przez profesorów, nauczycieli, znawców, a nawet ignorantów, którzy „liznęli” Fredrę przez jego „Zemstę”, czy „Śluby panieńskie”.

Zobacz więcej