SKRZYNECZKA BEZ PUDŁA - PO PREMIERZE - NOWE REPORTAŻE
"Skrzyneczka bez pudła" to tekst Wiesława Dymnego, który stał się punktem wyjścia dla Andrzeja Sadowskiego i trójki aktorów Teatru Ludowego
Kamera towarzyszyła próbom do spektaklu. 15 maja odbyła się premiera
Skrzyneczka bez pudła
scenariusz, reżyseria: Andrzej Sadowski
występują : Beata Schimscheiner, Andrzej Franczyk, Paweł Kumięga.
To historia rodem z Beskidów, na poły kryminalna, na poły miłosna, zawieszona między groteską a absurdem. Jej bohater trafia do jednej z beskidzkich wsi, gdzie u miejscowego stolarza chce zamówić drewnianą skrzynkę. Okazuje się jednak, że wykonanie tego zamówienia nie jest tak proste i trzeba po wielokroć dopingować majstra do skończenia roboty. Przy okazji kolejnych wizyt we wsi bohater poznaje miejscową historię miłości stolarza do pięknej Hrapkowej i odkrywa straszną tajemnice morderstwa…
Historia dzieje się nie tylko na scenie, ale również na planie filmowym, a żywi aktorzy dialogują tu z ekranowymi.
Przedstawienie jest oparte na tekstach Wiesława Dymnego - aktora, scenarzysty filmowego, poety, prozaika i satyryka związanego z Piwnicą pod Baranami.
|Premiera: 15 maja 2009 r.
SCENA POD RATUSZEM - Kraków, Rynek Główny 1
Bilety: 30 zł ; 20 zł
Popularne
KRZYSZTOF GÓRECKI JUBILATEM - 40-lecie pracy artystycznej
Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki, przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody. Przede wszystkim jednak jest aktorem – i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie!
Zobacz więcejMIÓD - SEN WE ŚNIE...
PRAPREMIERA POLSKA 30 PAŹDZIERNIKA NA SCENIE POD RATUSZEM. Tomek Svoboda:Kiedyś, kiedy byłem młodym początkującym reżyserem, mieszkałem na poddaszu teatru w Brnie. Byłem na tyle biedy, że nie miałem telefonu komórkowego, tylko samą SIM kartę. Jak potrzebowałem, to pożyczałem od kogoś aparat telefoniczny, wkładałem swoja kartę i załatwiałem, co konieczne...
Zobacz więcej