Amanita Muskaria Tożsamość Wila reż. Gabriela Muskała

Czas trwania:
1.40h (bez przerwy)
Cena:
normalny: 45 pln , ulgowy: 35 pln

O spektaklu

Kucharka z Kombinatu, Ronald Reagan i Lenin na jednej scenie. Niemożliwe? A jednak! Znane z absurdalnego poczucia humoru siostry – Gabriela i Monika Muskały - w swoim najnowszym spektaklu, zabierają nas w surrealną i pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji podróż po Nowej Hucie. Nie dziwi więc, że na placu Centralnym spotykamy dawnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, w Emausie – Agnieszkę z „Człowieka z marmuru”, a u psychologa – pomnik Lenina, który stracił pamięć. To, co przeszłe miesza się z teraźniejszością w zaskakujących i tragikomicznych wydarzeniach. Jeśli jesteście głodni humoru, chodźcie z nami na pierogi do Stylowej, na ryby nad Zalew Nowohucki lub weźcie udział w sentymentalnym spotkaniu po latach, na którym ludzką formę przybiorą takie ikony Nowej Huty jak: Bar Centralny, Meksyk czy zliftingowany Dom Młodego Robotnika.

premiera 2 grudnia 2017, Scena Stolarnia
Spektakl grany na Scenie Stolarnia oraz Scenie Pod Ratuszem

Mecenasem spektaklu jest: Arcelor Mittal.

SPEKTAKL PREZENTOWANY W RAMACH PROGRAMU TEATR POLSKA
TEATR POLSKA to ogólnopolski program popularyzujący teatr i pozwalający zaprezentować jego różnorodne oblicze. Celem programu TEATR POLSKA jest docieranie z ofertą polskich teatrów poprzez zwiększenie ich mobilności i umożliwienie prezentacji spektakli w ośrodkach mających utrudniony dostęp do kultury. W ramach programu teatry instytucjonalne, samorządowe instytucje kultury i organizacje pozarządowe otrzymują dofinansowanie prezentacji spektakli w miejscowościach, w których nie ma teatru instytucjonalnego. W ramach programu TEATR POLSKA od 1 września do 30 listopada 2018 roku w objazd wyruszy 20 teatrów. TEATR POLSKA organizowany jest od 2009 roku przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Więcej informacji na stronie: www.teatrpolska.pl

 
 
 
8.12.2017
Olga Katafiasz
 
 

Wyzwalanie z historii

Tożsamość Wila to kolejny tekst Amanity Muskarii – pod tym pseudonimem dramaty piszą siostry Gabriela i Monika Muskała. Spektakl w Teatrze Ludowym opowiada o Nowej Hucie, a jak mówiła przed premierą reżyserka: „Przybyłyśmy do Nowej Huty przed rokiem, prawie niczego o niej nie wiedząc. Miałam duże obawy: czy mogę robić spektakl o miejscu, którego nie znam? Z niewiedzy zrobiłyśmy jednak walor. Przez ostatnie dwanaście miesięcy przyjeżdżałyśmy tutaj, spotykałyśmy się z mieszkańcami, poznawałyśmy różne obiekty, chodziłyśmy po zakamarkach Nowej Huty. Myślę, że dziś udałoby mi się zagiąć nowohucianina”.

Twórczynie przedstawienia przyjeżdżały do Nowej Huty dziś pełnej zagranicznych turystów chcących zobaczyć również tę dzielnicę Krakowa. Ale opowiadają nie o nich, ale o mieszkańcach miasta, które miało być idealne. O jego przeszłości i teraźniejszości, o lokalnej społeczności, badanej przez mniej lub bardziej malowniczych antropologów, przyglądających się restauracji Stylowa czy wpraszających się na kawkę do najstarszych mieszkańców Huty. Huty, która dziś już nie jest taka „nowa” – budynki i aleje zapełniają się kolorowymi, tandetnymi reklamami, kolejne sklepy i lokale na parterach majestatycznych bloków mieszkalnych przejmują banki, a na obrzeżach „starej” Huty, tuż obok budowanych w późnym PRL-u wieżowców z wielkiej płyty, wyrastają nowoczesne apartamentowce. 

Nowa Huta jest dziś obiektem fascynacji – jako zjawisko społeczne, ale i niezwykły architektoniczny kompleks. U części mieszkańców Krakowa, zwłaszcza tych starszych, wciąż jeszcze pozostaje symbolem działań komunistycznej władzy zagarniającej i niszczącej podkrakowskie wsie, by zbudować nowe miasto mające przytłoczyć inteligencki „Krakówek”.

Ta ambiwalencja w postrzeganiu dzielnicy Krakowa wybrzmiewa w spektaklu właściwie nieustannie – bardzo tu pięknie i zielono, a jednocześnie obco i trochę dziwnie. Niby jest już „jak wszędzie”, ale tu i ówdzie wyłażą uprzedzenia i lęki. Przedstawienie przypomina egzorcyzm: tak, nie sposób zapomnieć o upiorach przeszłości, ale można i trzeba je rozbroić, by żyć teraźniejszością.

A skutecznie upiory pokonać mogą śmiech, dystans, ironia. Gabriela i Monika Muskała budują nieco surrealny świat: na stanowisku archeologicznym (jak wiemy, w okolicach Mogiły prowadzono ostatnio badania) ni stąd, ni zowąd pojawia się pomnik Władimira Iljicza Lenina i... ożywa. Zagubiony Wil (świetny Tadeusz Łomnicki) próbuje odzyskać pamięć i dowiedzieć się, skąd wziął się właśnie w tym miejscu. Z początku pomaga mu Gosia (Beata Schimscheiner), ale Wil trafia też do psycholożki (Małgorzata Kochan), a potem na wierzernicę koła seniorów poświęconą obronie krzyża, czyli wypadkom nowohuckim z 1960 roku.

Scena przedstawienia, realizowanego w miejscowym domu kultury, w którym emeryci inscenizują wydarzenia sprzed ponad pół wieku, okazuje się niezwykle istotna w całym spektaklu. Owszem, śmiejemy się, gdy kolejni wykonawcy (z kółka „Entuzjaści jesieni”) opowiadają o bohaterskiej obronie krzyża, amatorskie (świetnie zagrane) aktorstwo wzbudza pogodne rozczulenie, a zmagania z ZOMO-wcami wyglądają jak gagi rodem z niemej komedii. Ale szybko orientujemy się w dziwności sytuacji, w jaką wprowadziły nas twórczynie Tożsamości Wila – i musimy postawić sobie kilka istotnych pytań. Po pierwsze, jak dziś reagujemy na „obronę krzyża”, skoro w żywej pamięci mamy nie tę nowohucką, ale warszawską sprzed kilku lat. Po drugie, kiedy już uzmysłowimy sobie, że tamta z 1960 roku znaczyła całkiem co innego i wiązała się z odwagą i poświęceniem wielu uczestników owych zdarzeń, zaczynamy myśleć nie tylko o przewrotności dziejów, ale też o swojej świadomości historii. Wywoływanie tych niewygodnych niekiedy dla widza refleksji to jedna z największych zalet przedstawienia.

Bardzo podobała mi się dyskretna intertekstualność spektaklu: Gabriela i Monika Muskała konstruują kolejne sceny, przywołując naszą pamięć o, na przykład, filmach Andrzeja Wajdy czy Marcela Łozińskiego. Agnieszka z Człowieka z marmuru jest dziś reporterką TVN-u (Katarzyna Tlałka) i usiłuje naciągnąć na zwierzenia pracującego w Emausie nawróconego przestępcę (Piotr Franasowicz), tyle że ten przyjechał z Warszawy. Bywa przejmująco, jak wówczas, gdy pojawia się duch chłopa z Mogiły (Andrzej Franczyk) i opowiada bawiącej się w piaskownicy dziewczynce (Iwona Sitkowska) o tym, jak spychacze zniszczyły jego gospodarstwo, a żona posiwiała w ciągu jednej nocy. Sitkowska, niczym Tomek z Wszystko może się przytrafić, zadaje naiwne z pozoru pytania, odsłaniające dramat tych, którym budowa nowego miasta zabrała nie tylko dorobek pokoleń, lecz przede wszystkim ich miejsce na ziemi.

Ale bywa też niezwykle zabawnie, jak na przykład na zebraniu klasowym nowohuckich budynków, gdzie Stylowa (Katarzyna Tlałka), nadal w pretensjach, usiłuje dogryźć Barowi Centralnemu (Małgorzata Kochan i Beata Schimscheiner), Zalew Nowohucki (Andrzej Franczyk) prezentuje nowe oblicze, które zawdzięcza unijnym dotacjom, a zliftingowany Dom Młodego Robotnika (Krystian Pesta) bardzo chce zapomnieć o swojej przeszłości. Tę z kolei hołubi nostalgiczny i skazany na nicość Bar Meksyk (Piotr Franasowicz). W konwencji zaproponowanej przez dramaturżkę i reżyserkę świetnie odnajdują się wszyscy aktorzy, grający (z wyjątkiem Łomnickiego) po kilka postaci poruszających się po niewielkim kwadracie scenicznej przestrzeni.   

Dzięki bohaterom Tożsamości Wila może dokonać się wyzwalanie z Historii. Bo ono, jak się zdaje, odbywa się tu przez opowiadanie własnych historii – tych zwykłych, ludzkich, zaplątanych w losy kraju i społeczeństwa, ale przede wszystkim prywatnych i niepowtarzalnych. 

 

Twórcy

reżyseria: Gabriela Muskała
dramaturg: Monika Muskała
scenografia: Justyna Łagowska
muzyka: Dawid Sulej Rudnicki
konsultacje choreograficzne: Justyna Kaczmarska
projekcje: Sławomir Zalewski
asystent reżysera: Tadeusz Łomnicki
asystent dramaturga: Daniel Sołtysiński
asystent scenografa: Anna Rogóż
inspicjent: Anita Wilczak - Leszczyńska / Anka Ryś

Obsada