STYLOWA
To właśnie w ?Stylowej? uczono mieszkańców delektować się kawą...
STYLOWA / KATARZYNA TLAŁKA
To właśnie w „Stylowej” uczono mieszkańców delektować się kawą. Właśnie tak wspominam swój pierwszy bezpośredni kontakt z tym miejscem – parzona kawa z fusami, w zwykłej szklance, która parzy palce niecierpliwie sięgających po pierwszy łyk. W moich wspomnieniach, kawie zawsze towarzyszy mały pomnik Lenina, ustawiony na stoliku, którego trudno nie zauważyć idąc w stronę lady barowej. Pomnik taki sam jak ten, który po transformacji systemowej znika z Alei Róż.
Nagrania/produkcja/ Asia Urbaniec
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej