WCZORAJ/ 10 LAT/ CAŁE ŻYCIE
Są opowieści, które nigdy się nie kończą, fotografie, które nie blakną, słowa, co nie wybrzmiewają ...
Są opowieści, które nigdy się nie kończą, fotografie, które nie blakną, słowa, co nie wybrzmiewają do końca. Pamięć, która przychodzi i odchodzi, zawodna ta pamięć - mówią niektórzy, dobra, ale krótka - dorzucają inni.
Ja ta sama i ta inna. Ja ten sam i ten inny - z wczoraj, z dzisiaj, z międzyczasu, z niedoczasu, z dawnych czasów...Bawimy się opowieściami i swoją pamięcią, z podejrzliwością, z ironią, z fascynacją, bywa że z nostalgią, ale taką naprawdę malutką. Chodzimy po swoich śladach, w tę i z powrotem, biegamy po nich, czasem szybko. Do utraty tchu. Przeskakujmy pomiędzy słowami, wspomnieniami, obrazami. Ile tego!!! Oj trochę czasu upłynęło! Ale się nazbierało!
Uczestnicy Spółdzielni Teatralnej - warsztatów teatralnych grupy dorosłych zaprosili Nas do wspólnego dzielenia się tym, co w naszym doświadczeniu nudne i powszednie i tym, co nieraz wywracało świat. „Wczoraj/ 10 lat/ Całe życie” - to zdarzenie, którego nie musimy nazywać spektaklem, chyba w ogóle nie chcemy tego nazywać. Zapraszamy Was na to, co się w nas nazbierało...
15 lipca Duża Scena Teatru Ludowego godz.20.00
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej