WIELKI JUBILEUSZ JERZEGO STUHRA W NASZYM TEATRZE
17 kwietnia na Dużej Scenie naszego Teatru świętować będziemy 65 urodziny Jerzego Stuhra.
Szanowni Państwo,
17 kwietnie o godz. 19.15 na Dużej Scenie świętować będziemy 65 urodziny Jerzego Stuhra.
foto Maciej Rudziński. Plener - Noc Teatrów 2006 rok - Próba "Ryszarda III"
Przygotowaliśmy tę uroczystość, ponieważ Jubilat jest dla nas Kimś szczególnie ważnym. Z Nim bowiem związana jest znaczna część historii naszego Teatru w ostatnim dwudziestoleciu. To On przecież jest współautorem nowego oblicza zespołu Teatru Ludowego.
W 1989 roku dyrekcję nowohuckiej sceny objął Jerzy Fedorowicz. W sukurs przyszedł mu Jerzy Stuhr zasilając zespół Ludowego grupą swoich studentów, młodych, zdolnych i zapalonych do pracy.
Na początek powstał spektakl „Iwona, księżniczka Burgunda” Gombrowicza, który Profesor nie tylko wyreżyserował, ale też zagrał w nim wraz z młodymi aktorami. Potem był molierowski „Mieszczanin szlachcicem” i szereg spektakli szekspirowskich, które doceniane i nagradzane jeździły po świecie przynosząc splendor Teatrowi i jego młodemu zespołowi. W latach 90. ubiegłego wieku Teatr Ludowy był dla Jerzego Stuhra drugim domem. Tutaj wracał regularnie, żeby zaczerpnąć ze źródła młodości „swoich aktorów” i jednocześnie podsycić ich zapał do pracy, żeby realizować swoje sceniczne marzenia.
W 2005 roku „Ryszardem III” wspólnie obchodziliśmy pięćdziesięciolecie Teatru Ludowego.
foto Sebastian Strama. "Ryszard III" na zdjęciach Jerzy Stuhr z Marcien Stecem oraz Eugenią Horecką
W tym dniu na NASZEJ nowohuckiej scenie chcemy uczcić Jego Jubileusz 65-lecia urodzin – ciepło, serdecznie, rodzinnie…
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej