Aktualności

Zobacz wszystkie aktualności
10.01.2020

WŁOSKI TEMPERAMENT W SZARAWEJ POLSCE. MARTA BIZOŃ JEST NAM POTRZEBNA JAK SŁOŃCE

Najlepsi z najlepszych. 10. Ranking Aktorów Krakowskich Łukasza Maciejewskiego. Do nich należał 2019 rok.

Łukasz Maciejewski:
Trochę mi wstyd, że w moich „aktorskich rankingach” Marta Bizoń pojawia się dopiero po raz pierwszy. To przecież uśmiechnięty, żywiołowy symbol Krakowa. I od wielu lat aktorski symbol Teatru Ludowego w Nowej Hucie. Uwielbiałem zwłaszcza jej znakomite spektakle w reżyserii Pawła Szumca, w granej wciąż jeszcze sztuce Miro Gavrana „Wszystko o kobietach” (premiera odbyła się w 2006 roku!) czy w muzycznym „Neapolu, 19.03” udało się pokazać najważniejsze cechy osobowości Marty Bizoń. Jej wielką aktorską melodykę. Tak, melodykę. Ciała, ruchu, oczywiście także głosu. Bo nawet jeżeli Marta Bizoń nie śpiewa, a śpiewa naprawdę wspaniale, czujemy, że cała jest muzyką, radością, dobrą energią i ogniem. Zauważana i lubiana, zawsze wyróżniała się witalnością, charakterem, brawurą. Nic zatem dziwnego, że w repertuarze Teatru Ludowego jest aktualnie aż sześć spektakli z jej udziałem, powróciła także na mały ekran, za sprawą popularnego, realizowanego w Krakowie serialu „Zakochani po uszy”

ŻRÓDŁO: DZIENNIK POLSKI
                     GAZETA KRAKOWSKA

Popularne

Obrazek
13.01.2015

BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG

Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.

Zobacz więcej
Obrazek
13.01.2015

SEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT

„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.

Zobacz więcej
Obrazek
08.01.2015

BARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA

W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...

Zobacz więcej