WSPOMINAMY ANNĘ LUTOSŁAWSKĄ
Z ogromnym żalem przyjęliśmy informację o śmierci Anny Lutosławskiej aktorki związanej z naszym teatrem w latach 1957 - 1965.
W swojej karierze teatralnej wcieliła się w ponad sto postaci. Grała w teatrach w Krakowie i Wrocławiu, wystąpiła także w kilkudziesięciu spektaklach Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia. Była wykładowczynią w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie (Akademia Sztuk Teatralnych) oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Za swoją pracę była wielokrotnie nagradzana, m.in. Złotą Odznaką za zasługi dla miasta Krakowa, Odznaką Budowniczego Nowej Huty, Nagrodą ministra Kultury i Sztuki na XIII Festiwalu Teatralnym Kontrapunkt (za rolę Roży Żabczyńskiej w spektaklu "Cudzoziemka"), Złotym Krzyżem Zasługi, Nagrodą im. Ireny Solskiej czy nadanym przez Bronisława Komorowskiego Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski "za zasługi dla przemian demokratycznych i transformacji ustrojowej w Polsce oraz za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej".
Na zdjęciu: Anna Lutosławska podczas wydarzenia „Puste pole - Przestrzeń wyobraźni. Józef Szajna 1922-2022” Teatr Ludowy. Fot. Anna Ryś
Na zdjęciu: Anna Lutosławska. Z realizacji: Świętoszek, 1 lutego 1962 - Teatr Ludowy (Kraków-Nowa Huta). Fot. Plewiński Wojciech.
Na zdjęciu: Franciszek Pieczka. Z realizacji: Imiona władzy, 19 października 1957 - Teatr Ludowy (Kraków-Nowa Huta). Fot. Drozdowski Adam.
Na zdjęciu: Jerzy Przybylski, Anna Lutosławska. Z realizacji: Zaklinacz deszczu, 18 kwietnia 1958 - Teatr Ludowy (Kraków-Nowa Huta). Fot. Drozdowski Adam.
Popularne
PYZA NA POLSKICH DRÓŻKACH - NIEDZIELNE POPOŁUDNIE DLA RODZIN - 10 KWIETNIA O GODZ. 16.00
Nie zapomnijcie tylko wziąć dzieci (jeśli jesteście rodzicami), dajcie szansę na zabawę rodzicom (jeśli jesteście dziećmi) - nasz magiczny teatralny wehikuł wszystkich pomieści.
Zobacz więcejO BRACIACH PRESNIAKOW I UDAJĄC OFIARĘ SŁÓW KILKA
Udając ofiarę to czarna komedia i kryminał w jednym. Jednak autorzy nie próbują dociekać kto zabił i dlaczego, ale zadają pytanie, co stało się ze światem w którym te wszystkie zbrodnie się wydarzyły.
Zobacz więcejOLEANNA. Z NOTATNIKA REŻYSERA
O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.
Zobacz więcej