„WUJASZEK WANIA” NOWA RECENZJA Z DZIENNIKA TEATRALNEGO
„Nie wolno"? To za „nie wolno" – wypijmy! - recenzja Jana Gruca
"Na scenie pusto, widzimy jedynie jednolitą scenografię przedstawiającą nijakie wnętrze domu ziemiańskiego. Uwagę przykuwa wypukła wyrwa w parkiecie, jakby coś rozsadzało ten dom od środka. Za chwilę pojawią się aktorzy. Światła gasną by po paru sekundach wrócić. Pojawili się. W powietrzu momentalnie czuć zawieszoną nudę, frustrację i jakieś przytłaczające niespełnienie. Duch Czechowa gęsto wpadł na scenę."
http://www.dziennikteatralny.pl/artykuly/nie-wolno-to-za-nie-wolno-wypijmy.html
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej