ZYGMUNT KONIECZNY O MUZYCE WE WSZYSTKICH ODSŁONACH
Muzyka istniała w jego życiu od zawsze. Już jako dziecko interesował się dźwiękami, próbował grać na trąbce, a na rodzinnym fortepianie grał najlepiej z rodzeństwa. To zdecydowało o wysłaniu młodego Zygmunta do szkoły muzycznej, w której dał się poznać jako buntownik i wywrotowiec (chciał zmienić zapis VII Symfonii Beethovena).
http://ninateka.pl/film/zaginiona-trabka
ZYGMUNT KONIECZNY PO RAZ PIERWSZY W TEATRZE LUDOWYM
7 PAŹDZIERNIKA / DUŻA SCENA
Muzyka istniała w jego życiu od zawsze. Już jako dziecko interesował się dźwiękami, próbował grać na trąbce, a na rodzinnym fortepianie grał najlepiej z rodzeństwa. To zdecydowało o wysłaniu młodego Zygmunta do szkoły muzycznej, w której dał się poznać jako buntownik i wywrotowiec (chciał zmienić zapis VII Symfonii Beethovena). W czasie studiów w Wyższej Szkole Muzycznej rozpoczęła się moda na bywanie w krakowskiej Piwnicy pod Baranami – o wejściu w jej świat marzył także Konieczny i zapytał swojego kolegę, Mieczysława Święcickiego, czy ten nie wprowadziłby go w to środowisko. Ten postawił warunek: kompozytor miał napisać dla niego piosenkę. Powstały aż dwa utwory, a w 1959 roku Konieczny trafił do Piwnicy. Zaangażowanie w to środowisko, współtworzenie go uniemożliwiło kompozytorowi ukończenie szkoły.
Wejście – dosłowne i w przenośni – w świat Piwnicy pod Baranami wzbogaciło zarówno Koniecznego, jak i artystów skupionych wokół Piotra Skrzyneckiego, którego postaci kompozytor poświęca dłuższy fragment wypowiedzi. Z Ewą Demarczyk, która wyrosła ze środowiska Piwnicy, Konieczny stworzył artystyczny tandem – on pisał jej muzykę, ona śpiewała poetyckie teksty.
Bohater wspomina także Agnieszkę Osiecką, która przyszła na warszawski występ Piwnicy pod Baranami, ale była zbyt oporna i niewierząca w wartość literacką swoich tekstów, by przekazać mu je w celu napisania do nich muzyki. Konieczny podkreśla jednak wagę Piwnicy jako miejsca szczególnego twórczego fermentu. Tam kompozytor spotkał dyrektywnego Swiniarskiego, który zlecił mu napisanie muzyki do legendarnych Dziadów, i Wajdę, otwartego na pomysły i koncepcje własne autorów. W ten sposób Konieczny trafił do teatru, ale to już materiał na inną notację.
Zygmunt Konieczny (ur. 1937 w Krakowie) – kompozytor filmowy i teatralny, autor piosenek kabaretowych, pedagog. Absolwent krakowskiej Akademii Muzycznej na wydziale kompozycji. Tworzył muzykę dla takich reżyserów teatralnych jak Konrad Swinarski, Jerzy Jarocki, Andrzej Wajda, Tadeusz Łomnicki czy Jan Englert, zaś jako kompozytor filmowy bardzo często współpracuje z Janem Jakubem Kolskim. Jego najbardziej rozpoznawalne piosenki należą do repertuaru Ewy Demarczyk oraz Piwnicy pod Baranami, z większych form muzycznych należy natomiast wymienić Powstanie warszawskie, Wyspiański Koniecznego, Serce moje gram do utworów Stanisława Wyspiańskiego, oraz Litanię polską do wierszy ks. Jana Twardowskiego.
Popularne
18 - 28 MARCA DOTKNIJ TEATRU
Dotknij teatru to ogólnopolski projekt przygotowany z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru, którego celem jest stworzenie możliwości twórczego spotkania artystów teatru i widzów. W dniach 18 – 28 marca widzowie 41 miast w 16 województwach będą mogli wziąć udział w specjalnie z tej okazji przygotowanych wydarzeniach. Dzięki temu widzowie poznają teatr od kuchni, a artyści podzielą się swoimi osiągnięciami i doświadczeniami.
Zobacz więcejDAGNY. BRECHT. KSIĘŻNICZKA. ŻEBRAKÓW
DAGNY.BRECHT.księżniczka.żebraków to monodram muzyczny, który powstał w ramach warsztatu IV roku Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej,Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi w 2012r. ZAPRASZAMY 12. marca 2013r. o godz. 19:00 na Scenę Pod Ratuszem - wstęp wolny.
Zobacz więcej"ZABÓJCA" NA SCENIE I NA BLOGU
Rozpoczęliśmy właśnie próby do nowego spektaklu, którego premiera planowana jest na Scenie Pod Ratuszem w maju. To „Zabójca” Aleksandra Mołczanowa, rosyjskiego dramatopisarza i scenarzysty. Reżyseruje Jarosław Tumidajski, scenografię przygotowuje Mirek Kaczmarek, występują Patrycja Durska i Ryszard Starosta.
Zobacz więcej