GABRIELA I MONIKA MUSKAŁA "GRZEBIĄ" W NOWEJ HUCIE.
Od początku miałyśmy pomysł na główną postać, którą archeolodzy wykopują z piasku. To ktoś, kto stracił pamięć, nie wie jak ma na imię i jak się tutaj znalazł - ma tylko na płaszczu litery "WIL"
"Od początku miałyśmy pomysł na główną postać, którą archeolodzy wykopują z piasku. To ktoś, kto stracił pamięć, nie wie jak ma na imię i jak się tutaj znalazł - ma tylko na płaszczu litery "WIL", stanowiące inicjały imienia. Widz łatwo może się domyśleć, że to Włodzimierz Iljicz Lenin. Jako postać zostaje w spektaklu rozpoznany przez niektóre osoby oraz przez same budynki - bo miejsca "kultowe" Nowej Huty zostają w spektaklu ożywione. Wil - poszukując tożsamości tego miejsca - przypomina sobie kim sam jest i staje się w spektaklu niejako +przewodnikiem+ po Nowej Hucie" - powiedziała Monika Muskała.
"Podkreślałyśmy podczas prób, że to nie jest sam Lenin, ale jego ożywiony pomnik, który stał tu przez lata. To sposób na +podróż w czasie i przestrzeni+ w tej sztuce i na spotkanie z tym miastem - z tą dzielnica, która nigdy do końca nie zrosła się z Krakowem. To rodzi w spektaklu takie sceny, jak spotkanie chłopa, któremu odebrano żyzną ziemię (by na niej wybudować nowohuckie osiedle), z dziewczynką, która jest mieszkanką jednego z bloków na Osiedlu Kolorowym" - powiedziała PAP Gabriela Muskała.
Popularne
ZABÓJCA opowiada o spotkaniu dwojga ludzi,
którzy tak naprawdę nigdy nie powinni się spotkać - różni ich niemal wszystko.
Zobacz więcejZABÓJCA - proponujemy państwu rozmowę z dramatopisarzem.
We wrześniowym numerze „Dialogu” został zamieszczony utwór sceniczny rosyjskiego dramatopisarza Aleksandra Mołczanowa "Zabójca" w przekładzie Alicji Chybińskiej.
Zobacz więcej