MARKA RADIA KRAKÓW DLA SPEKTAKLU "CHŁOPI"
To zaskakująco współczesne przedstawienie - mówiła podczas obrad Magdalena Szumiec z magazynu "Kraków i świat".
"Obraz Zlotego Wieku"
Nagrodzona literackim Noblem powieść „Chłopi” Reymonta trafiła na deski Teatru Ludowego. W przyszłym roku minie 100 lat od przyznania Władysławowi Reymontowi literackiej Nagrody Nobla za powieść „Chłopi”. To jedno z najwybitniejszych polskich dzieł, ukazujące życie wiejskiej społeczności wsi Lipce na tle zmieniających się pór roku i obchodów świąt religijnych. – W tej powieści jest zapisane polskie DNA – twierdzi reżyser spektaklu Remigiusz Brzyk.
W teatralnej opowieści na plan pierwszy wysuwają się kobiety, nie tylko Jagna, ale też Jewka, Hanka, Jagustynka, samotne matki, uwiedzione, wykorzystane dziewczyny, wyrzucone poza lokalna społeczność. Spektakl jest rekonstrukcją powieści Reymonta, która przybiera formę „śledztwa” referowanego z perspektywy świadka zbiorowego samosądu, linczu, dokonanego przez społeczność parafialną. Spektakl, którego reżyserem jest Remigiusz Brzyk, eksponuje feministyczne wątki w noblowskiej powieści Władysława Reymonta. - To zaskakująco współczesne przedstawienie - mówiła podczas obrad Magdalena Szumiec z magazynu "Kraków i świat".
Najbliższe spektakle - SPRAWDŹ REPERTUAR
Władysław Reymont
CHŁOPI
reż. Remigiusz Brzyk
Popularne
BALLADA O NOWEJ HUCIE - PROLOG
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcejSEX, PROCHY...- WIELKI POWRÓT
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcejBARAŃCZAK WE WSPOMNIENIACH JERZEGO FEDOROWICZA
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej