O BRACIACH PRESNIAKOW I UDAJĄC OFIARĘ SŁÓW KILKA
Udając ofiarę to czarna komedia i kryminał w jednym. Jednak autorzy nie próbują dociekać kto zabił i dlaczego, ale zadają pytanie, co stało się ze światem w którym te wszystkie zbrodnie się wydarzyły.
A że każdy czas ma takiego bohatera na jakiego zasługuje to… Walę z „Udając ofiarę” skrojonego na wzór Hamleta, z duńskim księciem poza pewną symetrią losów łączy głównie strach przed życiem. Zdaje się on powtarzać za Hamletem: Tak świadomość nasza czyni nas tchórzami… |
O SPEKTAKLU
Udając ofiarę na pierwszy rzut jest czarną kryminalną komedią, której temat autorzy wzięli z sufitu. Bo czy można uwierzyć w historię, której główny bohater – Wala, zamiast korzystać z dobrodziejstwa wyższego wykształcenia i pracować jako filozof, wykonuje wyjątkowo niewdzięczną robotę: gra trupa w policyjnych rekonstrukcjach wydarzeń? A nawet, jeżeli w to uwierzymy, to seria absurdalnych, śmiesznych i przerażających zarazem historyjek, których jest bohaterem nie mogła się chyba wydarzyć. Prawdziwa policja zamiast linki zabezpieczającej przed wypadkiem używająca pończochy ofiary, policjant tak bojący się wody, że dla uniknięcia eksperymentu w basenie taktycznie zapomina majtek na zmianę, stara nie znająca języka Rosjanka udająca w restauracji sushi Japonkę. Już bardziej prawdopodobnie od całej tej serii dziwacznych wydarzeń i postaci wyglądają sceny, w których Wala, niczym Hamlet, komunikuje się z duchem zmarłego ojca… A jednak, nie tylko o wyborną, podszytą dreszczykiem emocji zabawę tutaj chodzi. Także nie tylko o doprowadzenie realności do stadium niespotykanej kondensacji – wszak w Rosji, w której rzecz się dzieje, podobno nie takie absurdy są możliwe. Udając ofiarę jest krzykiem w imieniu normalności, życia na serio, przeciwko otaczającej nas ze wszystkich stron zgrywie i udawaniu. A to już problem nie tylko Rosjan albo nieprzystosowanych współczesnych Hamletów, ale coś na kształt cywilizacyjnej choroby.
Popularne
SPLECIONE W NAS - SPEKTAKL TANECZNY - 23.11 O GODZ. 18.00 - DUŻA SCENA
Zapraszamy do świata wyobraźni, w którym swe racje będą przedstawiać Emocje, Decyzje i Ruch, czerpiąc energię ze znakomitej, wyrazistej muzyki irlandzkiej.
Zobacz więcejKRZYSZTOF GÓRECKI JUBILATEM - 40-lecie pracy artystycznej
Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki, przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody. Przede wszystkim jednak jest aktorem – i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie!
Zobacz więcej