O CO PYTA TEATR? - ROZMOWA Z MAŁGORZATĄ BOGAJEWSKĄ
Wyspiański w "Sędziach" zadaje fundamentalne pytania, takie jakie warto zadawać w teatrze. Pytania oto gdzie jest grzech? Gdzie jest zło? Gdzie jest za to zapłata? Czy ten świat może jeszcze dojść do jakiejś równowagi? Czy można liczyć na jakąś wyższą sprawiedliwość a jeżeli tak to czy kara boska nie jest kolejną niesprawiedliwością?
O CO PYTA TEATR? – Rozmowa z Małgorzatą Bogajewską.
„Sędziowie”. Reżyseria: Małgorzata Bogajewska. Premiera: 21 stycznia 2018. Najbliższe spektakle: 19,20,21,27 stycznia oraz 9,10 lutego.
Co Na Scenie: Podsłuchałem, że określiła Pani „Sędziów” jako tekst zarażony rozczarowaniem człowiekiem. Skoro Pani po niego sięga, to czy takie podejście jest Pani bliskie?
Małgorzata Bogajewska: Nie… [śmiech]. Z jednej strony rzeczywiście czuje się u Wyspiańskiego to rozczarowanie ale z drugiej są tu postawione naprawdę fundamentalne pytania, takie jakie warto zadawać w teatrze. Pytania oto gdzie jest grzech? Gdzie jest zło? Gdzie jest za to zapłata? Czy ten świat może jeszcze dojść do jakiejś równowagi? Czy można liczyć na jakąś wyższą sprawiedliwość a jeżeli tak to czy kara boska nie jest kolejną niesprawiedliwością? Całość kończy się pięknym acz bluźnierczym monologiem – bluźnierczą rozmową z Bogiem. To jest tekst o tym z czym mierzy się każdy człowiek i musi się zmierzyć tak czy inaczej. Co ciekawe nie ma tu wielkich filozoficznych rozpraw, trudnych i niezrozumiałych kwestii. Jest komunikatywny i łapie kontakt ze współczesnym widzem.
CNS: Nie zestarzał się.
MB: Ani trochę.
CNS: Jeżeli zaś chodzi o stawianie ważnych dla człowieka pytań, to znajduję tu wspólną płaszczyznę z Pani „Rewizorem”.
MB: Może jest to moja fascynacja tym jak to się dzieje że chcemy czynić dobro a wychodzi jak zwykle. Nikt przecież nie chce być z gruntu zły a czasem tak po prostu wychodzi. Jak to się dzieje?
CNS: Zwłaszcza że trudno jest, zwłaszcza dziś jednoznacznie stwierdzić co jest dobrem a co złem.
MB: Dokładnie. Gdzie więc są te momenty w których życie nam się wymyka, gdzie samo skręca w te ciemniejsze rejony skąd później patrzymy bezradnie jak zrodził się grzech. To są takie pytania które teatr zadaje od lat i ja też się wokół nich kręcę.
CNS: Na ile zatem interpretuje Pani słowa Wyspiańskiego a na ile po prostu podaje je widzowi?
MB: Nie da się zrobić spektaklu nie interpretując. Moim punktem widzenia jest założenie że tekst z którym mam w tym przypadku do czynienia, jest rodzajem grackiej tragedii. Żeby nastąpiło katharsis musi być zbrodnia i zapłata za nią. Zapłata bolesna, okrutna i dotkliwa. Zachowuję ten schemat, choć nic tu nie jest takie oczywiste, bo czy śmierć dziecka może być sprawiedliwą zapłatą za jakąkolwiek zbrodnię?
Rozmawiał Paweł Budziński
Popularne
PREMIERA STUDENCKA SPEKTAKLU "IWONA, KSIĘŻNICZKA BURGUNDA"
Dziękujemy za spotkanie i żywiołową dyskusję z twórcami spektaklu, prowadzenia Jacek Wakar.
Zobacz więcejPREMIERA "ANDŻEJ ŚNIEGU / MONODRAM ŁOBUZERSKI WZNIOSŁY"
Za nami oficjalna premiera trzeciego tytułu w tym sezonie!
Zobacz więcejNABÓR NA STANOWISKO: AKUSTUK
Osoby zainteresowane prosimy o składanie aplikacji (CV) w kadrach pok.29 lub przesyłanie na adres e-mail: kadry@ludowy.pl w terminie do 14.11.2021r.
Zobacz więcej