10.03.2011
OLEANNA. Z NOTATNIKA REŻYSERA
O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.
O wyborze tekstu scenicznego często decyduje przypadek. Tak było z „Oleanną” Davida Mameta. Przypadkowo obejrzałem film w jego reżyserii z udziałem W. H. Macy i Debry Eisenstadt. Film widziałem kilka lat temu… Dokładnie kiedy, nie pamiętam, za to dobrze pamiętam wrażenie, jakie na mnie zrobił. Wrażenie, co najmniej dziwne…. Nie spodobała mi się wtedy gra aktorów, jakby bez wyrazu, bez emocji, uczucia.
Tak jakby ich głównym zamierzeniem było przekazanie widzowi jedynie tekstu sztuki. Być może taki był cel autora scenariusza i reżysera tego filmu. „Nic nie róbcie, tekst się sam obroni”- mógłby powiedzieć Mamet. Ale właśnie to niedopowiedzenie, ten dystans do tematu kazał mi rok później zaglądnąć do tekstu. Kiedy przeczytałem tekst na nowo, zrozumiałem, że pod powłoką słów, gry półsłówek, niedopowiedzeń - kryje się prawdziwy dramat dwojga zagubionych bohaterów, że pod tym wszystkim czai się obezwładniający strach, uczucie lęku, wręcz przerażenia. Czy o tym będzie nasza realizacja…? Nie wiem.
Wiem jedynie to, że przy każdej ponownej próbie odczytania tego dramatu wciąż i wciąż znajduję nowe obszary. To jakby studnia bez dna… chociaż mocno osadzona w rzeczywistości końca XX wieku. Wiemy, że tekst ten nie powstał w próżni. Był próbą podsycenia ognia przez Mameta w żarliwych dyskusjach społecznych, prowadzonych zwłaszcza w Stanach a dotyczących tzw. „poprawności politycznej” Temat konfrontacji płci, „gender studies”, jak się obecnie modnie określa te dyskusje, stał się aktualny również i w naszym niewielkim kraju… |Molestowanie seksualne, mobbing w miejscach pracy, inne paranormalne zachowania, stanowią stałą pożywkę dla prasy czy programów telewizyjnych w Polsce.
Czy wobec tego o tym będziemy robić ten spektakl…? O nadużyciach i konsekwencjach władzy, czy też o manipulacji prawnej przepisami regulującymi stosunki w pracy, czy na uczelni…? Nie wiem… Wiem tylko to, ze od dłuższego czasu nie obcowałem z tak znakomicie napisaną sztuką.
Może to nie jest wystarczający argument, żeby brać się za wystawienie tego tekstu, ale na pewno ten fakt dodaje nam (mnie i aktorom), sił i odwagi w konstruowaniu tej trudnej, ale przede wszystkim przejmującej sztuki.
Andrzej Sadowski
Popularne
Obrazek
22.09.2019
FESTIWALOWE SELFIE
Pozdrowienia ze spektakli "Zmowa milczenia" oraz "Sekretne życie Friedmanów", "Salto w tył", "Tożsamość WIla", "Sędziowie".
Zobacz więcej
Obrazek
19.09.2019
KULISY PRACY NAD PLAKATEM
"Krakowska lekkość bytu" w reż. Łukasza Czuja
Zobacz więcej
Obrazek
18.09.2019
SCENA POD RATUSZEM - ZAPRASZA NA PREMIERĘ!
"Krakowska lekkość bytu" w reż. Łukasza Czuja
Zobacz więcej