OWACJE NA STOJĄCO - PREMIERA "WSTYDU"
Od dziś na Scenie Pod Ratuszem "Wstyd” Marka Modzelewskiego w reż. Małgorzaty Bogajewskiej.
Dziękujemy, że byliście z nami!
Więcej o spektaklu oraz bilety dostępne na profilu "WSTYD" - Kliknij tutaj!
Fot.A. Ryś
- /system/images/9279/fot_ar_-wstyd_oklaski-2_large.png
- /system/images/9280/fot_ar_-wstyd_oklaski-3_large.png
- /system/images/9291/fot_ar_-wstyd_oklaski-14_large.png
- /system/images/9290/fot_ar_-wstyd_oklaski-13_large.png
- /system/images/9281/fot_ar_-wstyd_oklaski-4_large.png
- /system/images/9282/fot_ar_-wstyd_oklaski-5_large.png
- /system/images/9292/fot_ar_-wstyd_oklaski-15_large.png
- /system/images/9278/fot_ar_-wstyd_oklaski-1_large.png
Popularne
27 MARCA - MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ TEATRU
Orędzie na przypadający 27 marca Międzynarodowy Dzień Teatru powierzono w tym roku Krzysztofowi Warlikowskiemu, polskiemu reżyserowi. Treść orędzia, w 22 językach, została opublikowana na oficjalnej stronie obchodów www.world-theatre-day.org - See more at: http://dotknij-teatru.pl/oredzie-na-miedzynarodowy-dzien-teatru
Zobacz więcej9 MARCA - MARZENIE - TU CZYTAM - BLOG IZABELI MIKRUT
Dla Tomáša Svobody rzeczy niemożliwe nie istnieją. Podobnie jak nie istnieją do znudzenia powtarzane scenariusze damsko-męskich historii. Ten autor i reżyser staje się na teatralnych scenach mistrzem absurdu, a i celnym obserwatorem rzeczywistości. Zestawia te dwa skrajne podejścia w znakomitych historiach, a obecność nieskrępowanej wyobraźni tłumaczy kolejnymi snami. Owszem, oniryczny charakter opowieści pozwala na dowolne szaleństwa. Ale pomysły z pogranicza jawy i snu Svoboda rozwija rewelacyjnie.
Zobacz więcejZABIJ OJCA AMY - RECENZJA
W surrealistycznym nie-mieście, na granicy halucynacji i obłędu, w którym rozpad zdaje się synonimem istnienia spotykają się oni – dzieci negacji. Nieślubni potomkowie bourbona i marihuany. Królowie muzyki, postrachy kościołów. Idole i ucieleśnione karykatury przechlanego życia. Uwielbieni za to, co ich zniszczyło. Amy Winehouse, Jim Morrison, Kurt Cobain, Jimi Hendrix, Janis Joplin. Odeszli tak jak żyli – hucznie i samotnie. U Piotra Siekluckiego huk przedziera się nawet do krainy umarłych. Cienka bowiem jest granica między obłędem za życia a pośmiertną katuszą. Nie ma piekła ani nieba. Bohaterowie Amy. Klubu 27 trafili donikąd. Na wiekuisty śmietnik. Przecież nigdy nigdzie nie pasowali.
Zobacz więcej