PIERWSZA RECENZJA SPEKTAKLU "BEZMATEK"
"Bezmatek to ul pozbawiony matki. Matki, która gwarantuje harmonię i stabilizację w rodzinie. Matki, bez której pszczoły zaczynają być niespokojnie, a ich grupa się osłabia. Bez której zaczynają być bezczynne, nieaktywne, nie produkują miodu." /Paulina Zięciak Dziennik Teatralny
Pierwsza recenzja spektaklu "BEZMATEK" w reż. Marcina Libera z pokazów przedpremierowych już dostępna na stronie: DZIENNKIKA TEATRALNEGO.
"Tę kameralną prozę zdecydował się na deski Teatru Ludowego przenieść Marcin Liber – wywodzący się z poznańskiego środowiska teatralnego reżyser i scenograf. Na niewielkiej Scenie pod Ratuszem stanęły dwie aktorki – Katarzyna Tlałka i Maja Pankiewicz, które już kiedyś miały okazję zaprezentować na scenie intymną relację matka-córka w „Solaris" Marcina Wierzchowskiego na podstawie powieści Stanisława Lema.
Liber postanowił użyć w spektaklu mocnych kontrastów. Z zabawnych, dynamicznych scen, niczym z telewizyjnego show, sprawnie przeskakuje do przygnębiających, gorzkich wyznań. Choć aktorki wyśmiewają śmierć, ale nie kpiąc z niej, to pod przykrywką śmiechu skrywają łzy. Ich relacja jest prawdziwa i wiarygodna. Pankiewicz fenomenalnie pokazuje, jak wygląda tęsknota za drugim człowiekiem, Tlałka – jak dać takiej osobie pocieszenie. Zapewne każdy z widzów mógł odnaleźć w ich doświadczeniach, a właściwie w doświadczeniach Miry Marcinów, choć część własnych przeżyć."
PLANOWANA PREMIERA październik 2021
Foto. Klaudyna Schubert
Popularne
SZANSA ALEKSA
Nieporozumienie pierwsze: to nie jest realizm; Nieporozumienie drugie: Burgess nie jest prorokiem; Nieporozumienie trzecie: to nie jest Biblia; Nieporozumienie czwarte: to jednak nie bajka
Zobacz więcejJACEK BUNSCH O MECHANICZNEJ POMARAŃCZY
Młodzi na śmietniku Pięć pytań do reżysera Mechanicznej pomarańczy, Jacka Bunscha
Zobacz więcej