16.01.2009
W KWIETNIU PREMIERA NA DUŻEJ SCENIE
TRWAJĄ PRÓBY DO KOLEJNEJ NASZEJ PREMIERY Tym razem będzie to "Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna" Ivo Bresana. Spektakl wyreżyseruje dobrze Państwu znany Tomasz Obara ("Wszystko o mężczyznach", "Mąż mojej żony" To refleksja (…)
To refleksja na temat powikłanych zależności między prawdą i prawem, sumieniem i sprawiedliwością. Niezapomniane przedstawienie \"Hamleta\" we wsi Głucha Dolna zorganizował miejscowy aktyw spółdzielni produkcyjnej oraz organizacji partyjnej. Akurat tę sztukę Szekspira widziała przypadkiem w mieście towarzysz Simurina i streścił ją mieszkańcom wioski, a miejscowy kolektyw postanowił ją wystawić, aby wcielić w czyn dyrektywę o rozwijaniu pracy kulturalno-oświatowej. Wiejski nauczyciel Skunca, reżyser przedstawienia, tak obsadził role, że w życiu i charakterach wykonawców można odnaleźć wyraźne podobieństwa do odtwarzanych przez nich postaci. Przewodniczący spółdzielni i sekretarz organizacji partyjnej Bukara, wiejski dzierżymorda, krętacz i oszust, gra satrapę Klaudiusza. Pełnym wahań Poloniuszem w amatorskim przedstawieniu w Głuchej Dolnej jest Puljo, zausznik i wspólnik Bukary. Z nimi i ich poplecznikami walczy tutejszy Hamlet - młody Skoko, który chce oczyścić dobre imię swego ojca, fałszywie oskarżonego o malwersacje. Próby w wiejskim zespole stają się odbiciem jego walki o sprawiedliwość z lokalnymi kacykami, z całą skorumpowaną kliką. Chwyt \"teatru w teatrze\" pozwala obnażyć miałkość szermierzy idei sprawiedliwości społecznej, potęguje założony przez Bresana efekt przemieszania wzniosłości i trywialności.
Popularne
Obrazek
13.01.2015
Świat z przeszłości i teraźniejszość płynnie się przenikają. Te dwie rzeczywistości nie funkcjonują oddzielnie, ale mają na siebie wpływ. Każdy mógł być przecież każdym z przeszłości. To przecież to samo miasto.
Zobacz więcej
Obrazek
13.01.2015
„W tej sztuce piszę o rzeczach, których nie potrafię zrozumieć. To publiczna medytacja nad wewnętrznymi konfliktami mojego życia. Próbuję (…) pokazać światu wszystkie swoje obrzydliwe strony, niczego nie ukrywając.” – wyznaje Bogosian.
Zobacz więcej
Obrazek
08.01.2015
W maju 1990 roku zaproponowałem Jurkowi Stuhrowi wystawienie "Poskromienia złośnicy" w Teatrze Ludowym. Postawił warunek, że przystąpi do pracy, jeżeli będzie miał nowe tłumaczenia i to najlepiej Stanisława Barańczaka. Wiedziałem, że w czerwcu 1990 roku Barańczak odwiedzi Kraków. "Dopadłem" Staszka na ulicy Gołębiej...
Zobacz więcej