Z KRONIKI KRYMINALNEJ
Opis tego zdarzenia ukazał się w krakowskiej gazecie codziennej. O morderstwie mówiono w całym województwie. Dla przebywającego na wakacjach Wyspiańskiego sprawa wydała się na tyle intrygująca, że postanowił poświęcić jej swój ostatni utwór - SĘDZIOWIE.
- W połowie lipca 1899 roku we wsi Jabłonica znaleziono ciało Jewdochy A. Kobieta zmarła w skutek strzału z pistoletu.
- Jak donoszą śledczy znaleziona martwa Jewdocha A była w zaawansowanej ciąży.
- Według opinii biegłych śledczych morderstwa na ciężarnej Jewdosze A dopuścił się najprawdopodobniej 25-letni Natan M.
- Podejrzany o morderstwo Jewdochy M 25 – letni Natan M to syn znanego i szanowanego w Jabłonicy przedsiębiorcy i właścicela karczmy – Samuela N, brat opóźnionego, uchodzącego za miejscowe indywiduum – Joasa.
- Jak udało się ustalić w toku śledztwa zamordowana Jewdocha M pozostawała w relacjach miłosnych z oskarżonym o zabójstwo na niej – Natanem M.
- Zamordowana Jewdocha A pracowała w karczmie Samuela N – ojca swojego kochanka i oprawcy. Czy ten fakt wskaże nowy kierunek w śledztwie? Śledczy wciąż czekają na zeznania ojca denatki, nazywanego Dziadem.
- Oskarżony o morderstwo Natan M w grudniu 1899 roku staje przed sądem pod zarzutem morderstwa ciężarnej Jewdochy A Obrony oskarżonego podjął się dr Bibring, adwokat ze Stanisławowa.
Codziennie o 18.00 nowe fakty z KRONIKI KRYMINALNEJ. Opis tego zdarzenia ukazał się w krakowskiej gazecie codziennej. O morderstwie mówiono w całym województwie. Dla przebywającego na wakacjach Wyspiańskiego sprawa wydała się na tyle intrygująca, że postanowił poświęcić jej swój ostatni utwór - SĘDZIOWIE.
Premiera 21 stycznia 2018 r. Duża Scena.
Popularne
SPLECIONE W NAS - SPEKTAKL TANECZNY - 23.11 O GODZ. 18.00 - DUŻA SCENA
Zapraszamy do świata wyobraźni, w którym swe racje będą przedstawiać Emocje, Decyzje i Ruch, czerpiąc energię ze znakomitej, wyrazistej muzyki irlandzkiej.
Zobacz więcejKRZYSZTOF GÓRECKI JUBILATEM - 40-lecie pracy artystycznej
Nie każdy 13. jest pechowy. Bywają takie dni jak 13. stycznia w 1952 roku w Miechowie, kiedy szeregi ludzkości zasilił Krzysztof Górecki, przyszły aktor i człowiek, w którego naturę wpisana jest wierność, wierność miejscom i ludziom. Miechowianinem pozostał do dziś, bo choć mieszka w Krakowie, to każdą wolną chwilę spędza właśnie w Miechowie, pielęgnując grządki i pobłażliwym okiem spoglądając na wnuki, które tu mogą zażyć wiejskiej swobody. Przede wszystkim jednak jest aktorem – i to aktorem wiernym jednej, naszej, Teatru Ludowego scenie!
Zobacz więcej