ŻEGNAMY WANDĘ SWARYCZEWSKĄ
Ten letni czas stał się dla nas czasem pożegnań. Odchodzą od nas Ci, których kochaliśmy, z którymi pracowaliśmy i dzieli scenę.
Wczoraj dotarła do nas wiadomość o śmierci Wandy Swaryczewskiej, która właściwie od początków istnienia nowohuckiej sceny aż po lata 90. ubiegłego wieku była związana z naszym Teatrem.
Trudno zebrać mnogość ról, wspomnień, przeżyć, które zostawiła po sobie. Grała prawie we wszystkich kultowych spektaklach wielkiej trójcy nowohuckiej: Skuszanki, Krasowskiego i Szajny, potem w przedstawieniach Krygiera, Giżyckiego, Nurkowskiego... była z nami przez dziesięciolecia.
Popularne
ZABÓJCZY DEBIUT
Już niewiele ponad tydzień zostało do premiery spektaklu, w którym zadebiutuje na naszej scenie Ryszard Starosta.
Zobacz więcejTEATRALIA - KOLEJNA RECENZJA O PEGGY PICKIT
Całość tworzy performance odgrywany przez postaci wobec siebie oraz wobec nas – widzów. To film ze świetną, alternatywną ścieżką dźwiękową, powtarzający bezlitośnie utarty schemat. To jedzenie powietrza, picie nieistniejącej wody, mówienie nic nie znaczących słów
Zobacz więcejPEGGY PICKIT - o chorobie naszych czasów,
o ludziach z defektem, którzy potrafią pomagać chorym w dalekiej Afryce, a nie są w stanie kochać tych, którzy są tuż obok.
Zobacz więcej